Card image cap

Wyświetlenia: 879 / 0 | Seria: Zwyczajne | Dodano przez:anon

Mogłoby się wydawać, że współpraca z uwielbianym hollywoodzkim aktorem to spełnienie marzeń, jednak rzeczywistość rzadko bywa tak różowa.Kiedy CD Projekt Red pokazał na targach E3 nowy trailer Cyberpunka 2077, świat (a przynajmniej komputerowych i konsolowych nerdów) oszalał. A to za sprawą Keanu Reevesa, który użycza głosu i twarzy Johnny'emu Silverhandowi, jednej z kluczowych postaci w grze.
Wszyscy pozazdrościli pracownikom polskiego studia pracy z głównym bohaterem m.in. Matrixa i Johna Wicka, ale mało kto zna mroczną stronę tej kooperacji. Jak twierdzą pracownicy CD Projekt, aktor ciągle nachodzi ich w warszawskim biurze w godzinach pracy i chce pograć na komputerze w ukończony fragment Cyperpunka 2077.
– Keanu chyba nie rozumie, że ciężko pracujemy, żeby skończyć grę. Wchodzi bez pukania, zaczepia nas, kopie w krzesła i marudzi, żebyśmy dali mu trochę pograć – opowiada Łukasz Bąbel z działu QA.
Aktor ponoć także głośno narzeka, że mu się nudzi, krzyczy, że "ktoś inny może chodzić, a on tylko postrzela", a jak ktoś odchodzi od komputera, natychmiast siada na jego miejscu i odpala demo CP 2077, o którym mówi "ta gra o mnie".
Niestety raz w ten sposób skasował wiele ważnych plików i trzeba było przenieść premierę na kwiecień 2020.
To jest ASZdziennik. Keanu Reeves w Cyberpunku 2077 nie został zmyślony. ( nie wiem czy to to, jak nie to usunę)
Card image cap



Top tygodnia
Wysyłanie...