oby moja historia była przestrogą na temat podlasia. w 1 klasie gimnazjum pojechaliśmy nad morze pech chciał że przejeżdzaliśmy przez podlasie bo cytuje ,, Są tam piękne krajobrazy" tylko pastwiska i inne wsiarskie rzeczy nagle w połowie drogi przez podlasie autobus zrobił fikołka w bok i wszyscy zaczeli panikowac nagl do autobusu wchodzą wsiorscy terroryści. Zaczeli krzyczeć jakieś unga bunga i innedziwne rzeczy nagle wstaje nasza wychowawczyni i zdejmuje maske ona nas wszystkich zdradzila okazało się podlsiański wsiorem. zaczeła tłumaczyć ich mowe mówiąc nam że będziemy częścią jaiegoś rytuau który zmieni nas w ich ludzi aby mieli armie która opanuje całą polske. nagle mój ziomek nazwijmy go Adam wyciągną telefon te wsiury zaczeły syczeć i piszczeć Adam podchodzi z telefonem w ręku a one odchodzą mieliśmy broń wszyscy wyciągnieliśmy telefonu i kazaliśmy im naprawić autobus ci idioci tak bardzo bali się telefonów że to zrobili na szczęście obudził się inny nauczyciel. podeszliśmy do niego i wyciągnieliśmy telefonu aby sprawdzić czy jest podlsaininem w masce. Nie był i wszystko mu powiedzieliśmy on powiedział ze nas z ta zabierze ale musimy się spieszyć bo ostrzą dzidy. zagwizdałem aby broniący telefonami autobusu wsiadali . Na szczęście wszyscy uciekliśmy ale były starty naprzykład ktoś złamał reke a inny noge ale tak to wszystko było ok. za 2 miesiące mamy mieć wycieczke w góry i droga ma być głównie przez autostrade więc będzie bezpiecznie. A więc dla tych co nie lubią czytać długich opowieści NIE JEDŹCIE PRZEZ LUB DO PODLASIA BO ZROBIĄ Z CIEBIE ICH ŻOŁNIERZA