Taka tam praca na zarobku w szwajcarii

Wyświetlenia: 639 / 0 | Seria: Zwyczajne | Dodano przez:anon

Witam jestem Hans spod Berlina w poszukiwaniu lepszych zarobków udałem się do szwajcarii. Normalna praca na produkcji zawsze można 500 euro więcej niż w moim rejonie wporzo było tylko jedno ale. Zgodnie z zasadami jak przyjeżdżasz do innego kraju wymagają od ciebie abyś dostosował się do tutejszej kultury zasad itp. Co może być innego w kraju również częściowo niemiecko języcznym kraju, no jednak może. Na 1dniu po wejściu na halę znak - "nakaz, obowiązek jodłowania" myślę sobie czy to jakiś żart ale słyszę że na hali wszyscy coś ryją japę, dobra chce się zarobić to trzeba się z tym liczyć na początku było ciężko jak chciałem się napić to nie koordynowałem jodłowania z przerwą na łyk wody więc często się zakrzuształem. Człowiek który się pytał"LALYLAL CZY LIAIAIYYIY POTRZEBUJEJSZ LILILIL KARETKI JIHIHII" mówię dziwne "nie neee yy" nie wiedząc czy mogę w tej chwili jodłować czy nie.Masakra. Po jakimś czasie można się wprawić aż moje jodły stają się nawet klarowniejsze mimo że wciąż mam ich bardzo kurwa już dość. Raz przychodzi kierowniczka. Mówi"Hans alilaiaiai chciałam cię poinformować liliiaiai że nie wyrobiles aliaiaia normy w tym mięc aliaiaia więc iaiaiai nie dostaniesz premii ihiijihiii. Mówię ja pier.. niewiem czy ona się ze mnie śmieje czy tylko tak jodłuje masakra, nic tylko iść już do domu... Wracam z moją dziewczyną do domu o kur.. ryj się jej nie zamyka płyta się jej zacięła omg... Myślałem że odpocznę od tego kretyńskiego darcia japy a ona ciągle nawet już w sypialni ... Mówię do niej "ZATKAĆ CI TEN RYJ?!" po czym dodaje "TAAK CHCESZ TEGO TO MASZ... XD"



Top tygodnia
Wysyłanie...