Urodziny znajomej
Wyświetlenia: 1683 / 0 | Seria: Zwyczajne | Dodano przez:anon
>Anon lvel 38
>znajoma ma urodziny
>W zasadzie to znajoma ma 80 lat więc nie ma nawet telefonu
>idziesz do niej złożyć życzenia
>lubisz tę staruszkę, zawsze była miła, sympatyczna i uśmiechnięta
>dochodzisz(xd) do jej domu
>pukasz do drzwi
>gdy się uchyliły, zobaczyłeś uśmiechniętą twarz
>od razu robi ci się cieplej na sercu i znowu odzyskujesz wiarę, że są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie
>wchodzisz do środka i składasz życzenia, po czym przytulasz Stasię [Bo tak miała na imię(I nie kurwa nie ta)]
>dajesz jej jeszcze mały, symboliczny upominek: kubek z rzyczeniami
>wiesz, że ucieszy ją to bardziej niż droga bombonierka, czy wino
>Stasia jest bardzo szczęśliwa
>dziękuje Ci i pyta się, czy chcesz kawy
>odpowiadasz, że bardzo chętnie
>parzona, czy rozpuszczalna? - pada pytanie
>jeśli można to parzoną - odpowiadasz kulturalnie
>staruszka zaczyna przetrząsać szafki kuchenne w poszukiwaniu kawy
>poszukiwania trwają już chwilę, a ty się zaczynasz zastanawiać czy zaraz nie wyjmie jakiejś starej puszki z kawą, która pamiętałaby czasy prlu
>na szczęście kawa okazała się bardzo przyzwoita(nie wymienię marki, bo i tak nic wam to nie powie piwniczaki)
>Stasia stawia czajniczek z kawą na starej gazowej kuchence
>gdy parzy się kawa rozmawiacie o wszystkim i o niczym
>W pewnym momencie zauważasz, że plastikowy uchwyt od czajniczka zaczyna się dymić
>podbiegasz i zdmuchujesz płomień
>staruszka próbuje zciągnąć czajnik z ognia, ale ją powstrzymujesz żeby się nie poparzyła
>po chwili zdejmujesz go za nią
>nie jest już gorący więc podajesz go jej u siadasz z powrotem przy stole
>Stasia wyjmuje ogromny 500+ ml, kubek
>trochę strachłeś, że potem nie zaśniesz przez miesiąc, bo taka kawa jest mocna, a ty zazwyczaj pijesz ilości minimalne(50ml)
>nic jednak nie mówisz, żeby być kulturalny
>staruszka zaczyna nalewać kawę przez sitko, aby nie było fusów
>W pewnym momencie spada przykrywka od czajniczka wpada do kubka, a większość fusów wpada ci do kubka
>Stasia zaczyna cię przepraszać, a ty mówisz, że nic nie szkodzi, żeby się nie martwiła, i że przecież fusy to nic takiego
>pijesz kawę
>nawet nie taka mocna, a w dodatku niesamowicie smaczna
>kiedy po jakimś czasie wychodzisz wiesz, że zdobyłeś zapas pozytywnej energi na miesiąc.
>A fusy hermetycznie zabezpieczyłeś i nosisz jako amulet.
(Psst. Pasta powstała w celach humorystycznych i nie ma na celu nikogo urazić)
DISCORD》https://discord.gg/rkaE69wndG