pociąg 21 trasa Poznań-Kielce cz.2
Wyświetlenia: 6 / 0 | Seria: Creepypasty | Dodano przez:anon
godzina 02:41 słyszę szepcący głos
-wstawaj
-jeszcze 5 minut
-co kurwa?
-hm?
godzina 02:42 dostaje lepe na ryj
-nie rób sobie kurwa jaj
-ale ja na serio jeszcze bym pospał
godzina 02:43 dostaje kolejną lepe na ryj
-ała no dobra już wstaję
godzina 02:44 wstaję i patrzę na gościa który sprzedał mi dwie lepy na mój krzywy ryj a na przeciwko mnie pokazuję się gość na oko 20-23 lata łysy z małymi czarnymi oczami przekrwionymi białkami z lekko skrzywionym nosem i z czarnym dresem z charakterystycznymi trzema paskami no normalnie stereotypowy dresiarz lat 90-tych i 00-cznych.
-co się kurwa gapisz?
-j-ja ni-nie sory mordo
-dobra nie lepiej nie patrz za siebie jak aż tak mnie się cykasz a i przy okazji Mati jestem-po czym dres podał mi rękę
godzina 02:45 mówię grzecznie Matiemu że mam w dupie jego radę o nie obracaniu się za siebie i to robię... po czym widzę. Jebana masakra co najmniej 30 ciał wśród nich widzę tego gościa który prawdopodobnie chciał zajebać moją pamiątkę po pra dziadku więc nie jest najgorzej plus jest wśród tych najbardziej zmasakrowanych.
-myślałem że się porzygasz czy coś a tu widzę że nie jesteś aż taką pizdą
-ta dzięki
godzina 02:53 przemierzamy z Matim kolejne przedziały, co kolejny przedział tym więcej ciał
godzina 03:17 przez ostatnie 4 przedziały widziałem pokurwione rzeczy na przykład kobietę z oderwaną głową która została i tu wam przeliteruje w.p.i.e.r.d.o.l.o.n.a do tego śmiesznego automaciku na bilety albo chłop (żywy) który na nasz widok wyrwał krzesełko i zbił nim szybę wciąż (jakimś cudem) jadącego pociągu po czym wyskoczył przez nią (mam pisać co z niego zostało?)
godzina 03:25 zgłodniałem więc wyciągnąłem z plecaka paczkę chipsów dałem trochę Matiemu bo wyglądał jakby był głodny. Wpierdolił wszystkie jakby nigdy ich nie jadł.
godzina 03:47 próbuję zadzwonić do starego. Użytkownik do którego dzwonisz niestety nie odbiera klasyk dobra to do mamy... To samo kurwa zajebiście
godzina 04:00 do Matiego ktoś dzwoni, zajebiście ktoś nas uratuje ale Mati nie odbiera
-co ty kurwa robisz czemu nie odbierasz?!
-bo dzwonił do mnie gość któremu wiszę hajs
godzina 04:08 z bezsilności wale głową w ścianę
godzina 04:34 mój nowy ziomek robi zdjęcie rozjebanego chihuahua na ścianie i cicho się chichra (zastanawiam się czy nie udusić go pustą paczką od chipsów)
godzina 04:54 rozważam samobójstwo (po zainformowaniu o tym Matiego dostaję lepe na ryj za bycie "Emoskiem")
godzina 05:38 uświadamiam sobie że pociągiem z Poznania do Kielc bylibyśmy jeszcze przed tym jak się obudziłem więc jedziemy gdzieś dalej.
godzina 05:39 sprawdzam lokalizacje... kurwa jesteśmy w okolicach Astanie (jeśli nie wiecie a raczej nie wiecie Astana to stolica Kazachstanu takiego państwa w środkowej Azji)... upadam na ziemie z załamania.
godzina 06:11 budzę się po dostaniu ostrej lepy na mordę.
godzina 06:12 mówię Matiemu dlaczego upadłem... teraz ja muszę ocucić jego.
godzina 06:23 udało się ocucić Matiego między nami wywiązała się krótka konwersacja
-co się kurwa stało?!
-jesteśmy w Kazachstanie debilu
-ale kurwa jak?!
-nie wiem, ale chyba nie ma torów które prowadzą z Kielc do Kazachstanu
godzina 06:24 gogluje czy istnieją tory prowadzące z Kielc do Kazachstanu. Nie ma więc postanawiam sprawdzić jak więc porusza się pociąg
godzina 06:37 w końcu udało mi się rozjebać jedne z zablokowanych drzwi i wyjrzeć przez nie. Widzę jak pociąg lewituję
-dobra wraca czekaj kurwa pociąg lewituje!!!-na te wiadomość mój łysy kolega znów stracił przytomność.
koniec części 2
dziękuje za przeczytanie pasty mam nadzieje że się spodobała