Pryyyyyk
Wyświetlenia: 1140 / 0 | Seria: Zwyczajne | Dodano przez:anon
>licealna dorosłość
>obczaj loszkę 10/10
>ale nie kurwa 9/10, 9,5/10, 9,94/10, tylko jebane 10/10
>idealna twarz
>idealne cycki
>idealna dupa
>jak przechodzi to lecą rydwany ognia
>a dyrygent zamiast je dyrygować wali sobie konia
>o, taka to loszka
>no i o dziwo, spędza sporo czasu sama
>boisz się podejść bliżej
>kuuurwa
>coś tu nie gra
>może ma jakąś chorobę weneryczną
>albo psychiczną
>albo jest kurwą
>ostatecznie to loszka 10/10, więc podbjasz
>rozmowa się klei, jest bardzo miła
>tylko coś nieprzyjemnie pachnie, ale chuj
>spędzasz z nią każdą przerwę
>po lekcjach odprowadzasz do domu
>ciągle coś nieprzyjemnie pachnie
>mija tak miesiąc
>relacje z loszką bardzo dobre
>niestety, często w jej obecności coś nieprzyjemnie pachnie
>głupio Ci spytać
>no i to loszka 10/10
>no i jest zajebiście miła
>chociaż dość samotna
>nie ma zbyt wielu znajomych, nie mówiąc o kimś bliższym
>zrobiłeś sobie nawet tablicę korkową, gdzie rozpisałeś wszystkie teorie spiskowe, które mogły by to wyjaśnić, jednakże nawet ta najbardziej prawdopodobna – że ma beniza, nie wydawała się szczególnie możliwa
>jebacz, zapraszasz na kawe
>zgadza się
>boner.exe
>tylko dalej coś nieprzyjemnie pachnie
>randka jedna, druga, trzecia
>mija tak pół roku
>anon, chce się z tobo kochać
>OOOOOOOOOOOKURWA
>rozprawiczy cie laska 10/10
>tylko anon, ja jestem dziewicą
>OMG
>ROZDZIEWICZYSZ LASKĘ 10/10
>to będzie niezapomniana noc
>wino, świece, romantyczna kolacja, paczka prezerwatyw
>teraz tylko niech przybędzie loszka
>wolna chata
>to musi się udać
>w końcu przychodzi
>wygląda przepięknie
>tylko znów pojawia się ten nieprzyjemny zapach
>towarzyszy jej tak często
>ale nie chcesz psuć tej chwili
>zapraszasz ją jak królową do jebanego pałacu 30m^2
>na stole kolacja zrobiona przez mame
>ty tylko odgrzałeś
>o anon, gotujesz?
>można, jak najbardziej, jeszcze jak
>no i fajnie poszła bajera
>pitu pitu, przechodzicie do konkretów
>dobierasz się do niej, pieścisz
>od razu boner.exe
>wyczuwa to dłonią i się uśmiecha
>och anon
>całujecie się na kanapie
>rozbierasz ją
>majteczki w dół
>prrrrrrrrrryk
>co.avi
>przepraszam anon
>prrrrrrrrrrrryk
>cooooo.avi
>muszę ci się do czegoś przyznać
>cierpię na chroniczne gazy
>jak mam na sobie majtki, to takie specjalne, wyciszające
>tylko czasem hehe, śmierdzi
>prrrrrrrrrrryk
>no i co robić
>beniz oklapł
>ale dwa spojrzenia na cycuszki 10/10 i odżył
>zróbmy to
>zastanawiałeś się jak się do niej dobrać
>uparła się na pieska
>no dobrze
>coś tam kombinujesz, próbujesz zacząć
>prrrrrrrrrrryk
>wsadzasz szybko, o dziwo nie chcesz się już tym delektować
>NIECH SIĘ TO SKOŃCZY
>powoli próbujesz skupiać się nad pięknem i romantyzmem chwili
>ale jak ty się poruszasz, to słyszysz coraz więcej prrrrryk
>bąki stają się coraz głośniejsze
>a laska jęczy z rozkoszy
>w ogóle ci się to nie podoba
>masz dość tego smrodu, tego dźwięku, tej loszki
>beniz też ma dość, chociaż nie skończył swojej misji
>swojego przeznaczenia
>swojego marzenia
>po długiej kłótni pełnej gorzkich słów wypierdalasz loszkę z domu
>obrzydziła ci wszystkie kobiety
>jeżeli loszki 10/10 zachowują się tak w łóżku, to co robią inne?
>dobrze, że chociaż się nie zesrała
>kobiety są obrzydliwe
>na szczęście na świecie są jeszcze mężczyźni
>silni, piękni, niezależni
>kulturalni, eleganccy dżentelmeni
>tak odnalazłem swoje powołanie
>w dodatku pomogło mi to w karierze
>dzięki temu jestem dziś tym kim jestem
>a nazywam się Robert Biedroń