Card image cap

Wyświetlenia: 1001 / 0 | Seria: Zwyczajne | Dodano przez:anon

Ludzie mają rózne zainteresowania seksualne. Gdy byłem jeszcze odłączony od sieci WWW, moja uwagę w podbazie zwracały uwagę z blond włosami i szczupła sylwetkę.
Wszystko zmieniło się kilka lat temu, kiedy poznałem Facebooka. Duzo ciekawych wątków, ludzi, a może co ważniejsze- obserwowania tych wątków.
Wtedy tez doznałem jedno z większych przeżyć w moim życiu, postawiłem kropkę pod dyskusją, która mnie interesowala.
Ta liczba powiadomień, która się potem zrodziła, zaczęła mnie fascynonowac. Z biegiem czasu przestałem już pisać komentarze, a stawiałem tylko czarną, wielką kropkę, która budziła moją niezdrową fascynacje.
Zrezygnowałem nawet ze studiów, żeby pogłębiać swoją manię. Siedziałem w domu rodzinnym, żyjąc za kasę rodziców. Straciłem przyjaciół, znajomych, ale nie to się wtedy liczyło.

Wszystko zmieniło się pewnego dnia, gdy spróbowałem masturbacji do komentujacych kropek. Tryskalem jak gejzery na Islandii i moje życie nigdy już nie było takie same.
Coraz częściej zamykałem się w pokoju i gdy stara wchodziła, aż przełączalem Facebooka na RedTube, żeby nie myślała, ze jej syn masturbuje się do tego dziwnego zboczenia.
Niebawem, poznałem film słynnego YouTubera, Włodka Markowicza, ktory zwał się ,,Kropki". Markowicz, udowadniał tam, ze całe życie to połączenia między jedną kropką, a drugą.
Wtedy przestałem się wstydzić mojej fascynacji, mając ja za coś naturalnego. Matka płakała, próbowała umawiać mnie z córkami koleżanek, lecz te z płaczem opuszczały mój pokój obmazane kropkami, które robiłem flamastrem na ich ciele.

Żeby poczuć się zrozumiałym, zapisałem się do wielu forów na Facebooku z fetyszami seksualnymi. Oprócz zwykłych i nudnych ogłoszeniach o stopach i BDSM, wstawiłem moje, dotyczące wspólnej masturbacji do kropek. Długo czekałem na odpowiedz, aż w końcu nadeszła.
Pewnego dnia odpisał do mnie kolega, którego dla dobra sprawy nazwijmy anon i odezwał się tymi słowami:

,,To nie jest dobre miejsce, na takie rzeczy, chodź, pokaże Ci lepsze"

I dodał mnie na słynną sekcje past. Same głupie historyjki mnie nie interesowały, ale to co się działo w komentarzach, to moje. Morze kropek było uciechą dla mych lędźwi. 6 razy dziennie dostawałem orgazmu, patrząc na świeże kropki, których tak mi brakowało.

Pewnego dnia poznałem tu studentkę Polonistyki, nazwijmy ją "Anią" chociaż jej personalia pozostawiam tajemnicy. Likeowala każdą kropkę, którą zostawiłem pod kolejnym, durnym zapytaniem o opowiadanie.
Napisała do mnie, ze jej się podobam i czy nie chciałbym iść na kawę z nią. Dawno nigdzie nie wychodziłem z pokoju, a taka okazja była o tyle dobra, że mogłem zyskać alibi przed matką, ze zaczynam sobie układać życie z jakaś dziewczyną.
Randka skończyła się w jej łóżku, razem przeglądaliśmy fonty w programie Microsoft Word i porównywaliśmy, jak bardzo różnią się kropki. Potem kazała zamknąć mi oczy i przywiązała mnie do łóżka. Gdy to zrobiłem, wyłamała kropkę z klawiatury. Zacząłem płakać.
Potem namiętnie pod każdym postem na mojej tablicy klikała ,,zobacz powiadomienia z posta" Moją oprawczynią była pracownica polskiego oddziału Facebooka, który wyznaczył głowę za moje kropkowanie.

Od masturbacji straciłem wzrok, czasem tylko przechodząc przez ulice pomacam okrągły znak drogowy, który przypomina mi złote czasy mojego fetyszu.
Card image cap



Top tygodnia
Wysyłanie...