Kupiłbym Iphone'a

Wyświetlenia: 1152 / 0 | Seria: Zwyczajne | Dodano przez:anon

>2k17
>anon lvl 18
>chcesz kupić nowy telefon
>oczywiście musi to być IPHONE 7 bo teraz każdy go ma i nie możesz być inny
>jedziesz swoim Daewoo Tico kupionym (za kasę rodziców) do ojca
>rocznik 95 na przebiegu tylko 25000 więc okazja jakich mało xd
>'ojciec'
>'co anon?'
>'daj mi kasę na nowy telefon'
>'ile?'
>'a tak z trzy i pół klocka'
>'CIECHYBAPOEBAO?'
>'no co?'
>'zapierdalaj do roboty i zarób uczciwie, już ci kupiliśmy samochód'
>'który się kurwa rozpada...'
>'działa? DZIAŁA a teraz wypierdalaj do roboty'
>noszjapierdole.mp3
>znajdujesz ogłoszenie odnośnie przyjęcia do pracy jako opiekunka do dzieci
>14 zł za godzinę bawienia jakiegoś bachura
>myślisz "o kurwa, jaka okazja"
>dzwonisz pod numer z ogłoszenia
>'pochwalony, ja w sprawie ogłoszenia'
>'o dzień dobry, to kiedy pan będzie mógł przyjść?'
>'najlepiej jak najszybciej'
>'to może jutro w godzinach od 13 do 19?'
>'może być'
>'to do jutra, do widzenia'
>'do widzenia'
>jedziesz pod adres z ogłoszenia
>ogólnie jakiś wypizdów
>jedziesz ulicą
>po lewej stronie kukurydza, po prawej pole rzepaku
>mijasz dom
>po lewej stronie kukurydza, po prawej pole rzepaku
>mijasz jakiś kościół
>po lewej stronie kukurydza, po prawej pole rzepaku
>przejeżdżasz obok biedronki
>po lewej stronie kukurydza, po prawej pole rzepaku
>mijasz mały stadion
>i co?
>PO LEWEJ STRONIE KURWA KUKURYDZA, PO PRAWEJ PIERDOLONE POLE RZEPAKU
>CZY TA JEBANA WIEŚ TYLKO NA TYM SIĘ UTRZYMUJE?
>no ale nic
>podjeżdżasz pod dom
>grzecznie pukasz do drzwi
>wychodzi kobieta
>MILF tak z 8/10
>INSTANT BONER
>'d-d-dzień dobry, ja tu do pracy'
>'o dzień dobry, dzień dobry pan wejdzie'
>wchodzisz do mieszkania
>okurwa.mp3
>loszka się dorobiła mieszkania
>'dziecko jest na górze gra na komputerze, ja będę o koło 22'
>'ale pani mówiła, że do 19...'
>wyszła w pizdu
>wkurwieniewypisanenatwarzy.jpeg
>wychodzisz do góry żeby zobaczyć się z dzieciakiem
>pukasz do jego drzwi
>'siema młody'
>'spierdalaj, nie widzisz że gram rankeda?'
>'kultury trochę, teraz ja będę cię pilnować'
>'wyjdź na dół, nie wiem spierdalaj mi stąd, ja powiem matce że mnie pilnowałeś tylko daj mi dokończyć mecza...'
>jego main to yasuo
>wychodzisz za drzwi, i udajesz że go nie znasz
>"jest 15 mam 7 godzin do przyjazdu milfa"
>na szczęście jest co do roboty
>wybija godzina 22
>młody poszedł spać
>przyjeżdża locha
>'jak tam z moim synem?'
>'wszystko super, nie sprawiał żadnych problemów (a jakże xd)
>'bardzo dziękuje, tu ma pan zapłatę'
>babka wyrzuca cię za drzwi
>idziesz do swojego tico
>w myślach kalkulujesz, że 14 zł za 7 godzin to będzie około 100 złoty
>takichuj.gif
>babka dała ci 30 zł
>'co za kurwa...'
>następny dzień
>sytuacja znowu się powtarza, tylko tym razem dostałeś 20 zł
>'ejże, psze pani...'
>zatrzasnęła drzwi przed twoją mordą
>na szczęście kiedy jej nie było zdążyłeś zapakować parę cennych fantów to bagażnika twojego tico
>sytuacja mniej więcej taka sama przez jakiś tydzień
>"tak się kurwo bawić nie będziemy"
>wyczytałeś że za dostarczenie dziecka w pedofilskich pornolach dają kilkanaście tysięcy
>INTERES ŻYCIA
>przychodzisz do pracy
>'anon zrób mi coś do picia!'
>'kurwa zrobię ci taki trunek, że aż po nim nie wstaniesz' (dosłownie)
>wpierdoliłeś do środka herbaty, jakieś 7 tabletek nasennych
>to się młody kurwa zdziwi
>dajesz mu herbatę, i wychodzisz
>nagle słyszysz JEB
>młody na ziemi
>pakujesz go na pakę tico
>i spierdalasz z nim
>jesteś w warszawie
>idziesz do znajomego typa, który zna absolutnie KAŻDEGO (nazywa się bubka)
>'stary musisz mi pomóc'
>'co est anon?'
>pokazujesz mu torbę z dzieckiem w środku
>'ty znasz jakiegoś pedofila co kręci pornole?'
>'ja bym kurwa nie znał? daj mi tak z 30 minut'
>bubka gdzieś dzwoni
>'anon mam typa. Ukrainiec i chętnie weźmie tego dzieciaka'
>'ile za niego chce?'
>'mówi że da tak z 12 tysięcy'
>'ło kurwa,'
>'ale chce z tego procent'
>'ile dokładnie?'
>'osiem kafli'
>'CO TAK KURWA DUŻO?'
>'załatwiłem ci typa, ZAŁATWIŁEM więc nie narzekaj'
>'no dobra...'
>'Sasza będzie tu za 2h'
>czekasz z torbą i bubką
>podjeżdża czarne bmw na ukraińskich blachach
>przy tym twoje tico już sie wysypało
>z auta wychodzi 3 goryli i sasza
>2 metry wzrostu tyle samo w barach KAŻDY
>z wyjątkiem saszy, który miał tak z 170 cm wzrostu
>'cześć bubka'
>'siema sasza, tu masz dzieciaka'
>'bubka, ty naprawdę każdego znasz...'
>podchodzi do ciebie patus
>'daj mi dzieczaka'
>'kasa'
>goryle podbijają, z chęcia spuszczenia ci wpierdolu
>na to sasza
>'chłopaki spokłojnie, my tu tylko po chlopczyka'
>sasza rzuca ci plik pieniędzy
>'tu masz 12 tysięcy płolskich złotych, daj mi dziecjaka'
>dajesz torbe z dzieciakiem, który ciągle śpi
>'miło się z tobłą robi interesy, anłon'
>pakują dzieciaka do bagażnika i odjeżdżają
>już chcesz odejść kiedy nagle
>'anon, gdzie moja działka?'
>'w dupę się pocałuj, ja znalazłem młodego, więc wszystko należy do mnie'
>spierdalasz do swojego tico i odjeżdżasz
>'tak się anon nie będziemy bawić...'
>właśnie zdałeś sobie sprawę, że bubka zna KAŻDEGO i zaraz naśle na ciebie warszawską mafie
>z nią nie ma przelewek
>słyszałeś gdzieś, że oni potrafią w 2 godziny znaleźć typa i go pociąć maczetami
>plus mają jeszcze bubke
>czyli zajmie im to z 20 minut
>o kurwa mać
>jedziesz do lakiernika przemalować swoje tico na kolor sraczkowo zielony kolor
>'500 złoty się należy'
>dajesz mu, i odjeżdżasz
>jesteś na niestrzeżonym parkingu
>widzisz tico
>podpierdalasz mu blachy, i dajesz swoje
>wyjeżdżasz na Słowacje, tutaj bubka ze swoimi znajomościami cię nie znajdzie
>jesteś w jakimś barze
>oglądasz wiadomości
>'pedofil i porywacz, anon jest teraz wpisany na list gończy w całej Europie'
>OKURWAMAĆ.MP3
>spierdalasz z tego baru
>jesteś na jakimś zadupiu
>ogólnie las i jakieś domki
>jest tu drwal
>witasz się z nim
>okazuję się, że to bubka
>'no witam cię, anon'
>'O KURWA BUBKA PRZEPRASZAM, ODDAM CI TĄ KASĘ'
>'teraz tak łatwo nie będzie'
>'co masz na myśli?'
>'PANOWIE TERAZ'
>nagle ze wszystkich krzaków, drzew, chuj wie co tam było napierdala słowacka brygada antyterrorystyczna
>ten bubka to naprawdę zna każdego...
>uciekasz do swojego tico
>spierdalasz tak szybko jak tylko się da (a w tico jak ujedziesz 100km/h to już jest coś)
>wyjeżdżasz gdzieś w strome góry
>SWAT czy inne gówno do ciebie cały czas napierdala
>przebili ci opony
>wypadasz z zakrętu
>spadasz z góry 70 metrów w dół
>zdążyłeś odmówić jedną zdrowaśkę
>jeb o ziemie
>myślisz że umarłeś
>a jednak nie
>plastikowa blacha samochodu okazała się na tyle twarda, że nie dopuściła do twojej śmierci
>patrzysz w górę
>policji nie ma
>spierdalasz do pobliskiego lasu
>teraz resztę życia spędzasz jak Bear Grylls w lesie żywiąc się owocami i korzonkami
>nie wiesz co z tym bachorem, a tym bardzie z jego matką
>ale masz to totalnie w dupie, gdyż teraz żyjesz jak te leśne zwierzątka
>a ty tylko chciałeś kupić IPHONE'A
>życie czemu mi to robisz



Top tygodnia
Wysyłanie...