Sluchajcie bylem po silowni, w Polsce, polazlem sobie na mokra saune, nie? I siedzial tam taki typowy k***a narodowiec, taki polaczek w morde j***ny, wytatuowany caly i zaczal tam n******alac, ze "o chlopaki ja to bym jakbym czarnucha zobaczyl to bym go zabil nie?" no i wiecie i tak dalej. N******alal, ze nienawidzi kolorowych i tak dalej i tak dalej, ja sobie mysle, ja mysle sobie "tak? czekaj polaczku jeszcze zobaczymy". No i sluchajcie, nastepnego dnia bylem z Mokebe na miescie w Gdyni, nie? Mokebe jest z Senegalu. I patrzymy ten narodowiec wychodzi rozumiecie, z galaxy, z dyskoteki razem ze swoja dziewczyna (fajna dupa). Ja mowie "czekaj k***a, zobaczymy teraz kto jest czarnuch". I tak: zaszlismy go od tylu, ja go powalilem na ziemie, ta narodowska k***e i go trzymam, nie? A Mokebe podszedl do jego panienki (fajna dupa jeszcze raz podkreslam). I tak: ja trzymam tego narodowca i mowie "patrz k***o co teraz bedzie patrz sie na swoja zdzire" nie? I wiecie, Mokebe nawet nic nie musial robic, wyciagnal tylko swoja gale ze spodni ta polka jak to polka, zobaczyla czarna gale, mokro jej sie zrobilo i oddala mu sie sluchajcie na tym p******onym polskim chodniku w Gdyni. A ten narodowiec ktorego trzymalem krzyczal "Jezu k***a, przestan mu ssac, niech ci nie bedzie tak dobrze z tym czarnuchem, prosze cie przestan mu ssac, niee, chociaz udawaj ze on cie gwalci, niech ci nie bedzie tak dobrze z tym czarnuchem" nie? No i Mokebe z nia skonczyl, spuscil jej sie do ryja, do dupy, do nosa, no wszedzie jej sie spuscil. Ja puscilem tego narodowca nie? i ten debil zamiast, nie wiem, pojsc na policje czy cos, ta dziewczyne zaczal n******alac ceglami, no zabil ja w koncu i my usiedlismy sobie na krawezniku z Mokebe, palimy blanta smiejemy sie z niego, a ten narodowiec k***a sie poderwal, w naszym kierunku skoczyl, my sie odsunelismy, wskoczyl na jezdnie i rozjechala go ciezarowka, fajnie nie? Rozjechala go ciezarowka i zdychal i jeszcze patykami go k***a tykalismy, j***na narodowska k***a. Mokebe sie smial, ja sie smialem i obaj poszlismy na saune, j***c k***a polskie narodowskie k***y j***ne biale smiecie k***a.
Posłuchajcie kurwa, dzisiaj na siłowni nie, była afera w szatni bo kurwa, przyleciał sztygar, zawołali go hanysy, Niemiec z pochodzenia ten sztygar, pyta się co się stało. Hanysy mówią, że kradzioka capneli kurwa, godom: „Jak to kradzioka, co się w ogóle stało?” Okazało się, że kurwa jeden z waszych – gorol – tam był, chyba kurwa jakiś glazurnik. Glazurnik bo go kurwa chycili na kradzieży hantuchów z siłowni. JA PIERDOLE, ALE GAŃBA, CHOPY WSZYSTKO KAJŚ MA SWE GRANICE. W ogóle to było tak, że przylecioł Bili kerownik i kurwa na tego gorola wsiodł i godo: „Ty kurwa, ty kurwa jebany zwierzaku!” Hanysy zaczęły padoć, że by się chop konsek wyciszył, w końcu nic się dupnego nie wydarzyło, w końcu pochodzi z biednego kraju. Zaczeli sie też z chopa nabijać, z tego gorola, może nie wiem jego familia gówno wdupio, kurwa mysle se, że tam kajś za Brynicą nie majo gdzie prania robić, w ausgusie piero, tak kombinuja, że może sie ten ausgus zapchoł i chop musi czyste wysyłać. On pado do nich – ten Niemiec Bili: „Nie ja ich kurwy znam goroli!” Ja godom do niego: „Bili ty to żeś chyba terozki ociupinka przesadził, bo wyzywasz go łod jakichś ciuli”, a on: Co kurwa przesadził, prawde godom, niy?
No i ja się wkurwiłem bo ten gorol ni chu chu, i wiecie, ja Żyd jestem nie, ale godom do niego: „Chłopie, oni tu po tobie jadą, wyzywają cię kurwa od kurew nie..” – nawet mi nie dał dokończyć padł na kolana przed sztygarem i zaczął go mamlać po ryncach i błagać co by bagiet nie wzywoć bo on jest biedny, a Bili do mnie pado: „Ty Zimmermann, co on kurwa pierdoli ten kurwa robak, śmieć pierdolony?”, mówię: „Ty, on Cie błago co byś policja nie wzywoł bo wiysz, on za Brynica wysyła te hantuchy co by jego familia mogła sprzedoć i kupić za to ryż”, a Bili: „Pierdole te karaluchy, dzwonia na policja!”, a ten gorol łzami sie zaloł, jezusie nazarejski, ale gańba. W końcu Bili sie wkurwił bo jakby fto hanysa ło to posondził to by kazoł ci na drzewo spadać i normalnie wydupił by stamtąd, a że gorol zrobił z siebie takiego robaka to Bili zaczął pluć na niego, a ten gorol – to aż mnie wkurwiło, Zyda – zaczął zębami jak pies ta ślina chytać. No i powiedzcie mi, kaj jest ten honor tego narodu, jak on mógł tako gańba narobić?
