Ocieracze
Wyświetlenia: 2296 / 0 | Seria: Zwyczajne | Dodano przez:anon
Można się ocierać na dwa sposoby: na sucho i na mokro. Na sucho ocieramy się wtedy, gdy trzymamy knagę w majtach i tam też dochodzi do wytrysku a ocieranie na mokro polega na wytrysku przy wyciągniętym pytongu. Ja osobiście preferuję mokre otarcie, wyciągam penisa, ocieram się i obspermiam. Ocieranie na mokro jest wskazane dla bardziej doświadczonych ocieraczy, czynność ta zawiera duży bukiet wrażeń i głęboką nutę emocji.
Czasami może dojść do różnych niespodziewanych sytuacji, np. kilka dni temu w "dziewiątce" robiłem ociere na mokro, już dochodzę, a tu ostry zakręt, obiekt się przesunął a ja trysnąłem na na płaszcz jakiegoś pana z aktówką o wyglądzie inżynierka z budżetówki.
Niebezpieczne są kontrole biletów. Na dźwięk słów "dzień dobry, proszę przygotować bilety do kontroli" następują dosyć duże przetasowania, obiekt sięgając do kieszeni po bilet może się obrócić i kompromitacja gotowa. Dlatego też zawodowiec powinien być ubrany w luźną rozpiętą koszulę, pod którą natychmiast może ukryć kutasa.
Bardzo przeszkadzają kieszonkowcy. Najczęściej otaczają typowe matki - Polki z wypierdoloną torebką, ale czasami przyfilują niezłą laskę i blokują dostęp. A wiadomo, że potem się już o nią nie obetrę, bo jeszcze zobaczy że ktoś ją skroił i będzie na mnie...
Ocieracz musi być szybki, zwinny no i przede wszystkim musi rozróżniać typy pasażerów. Ja już na pierwszy rzut oka rozróżniam ocieracza amatora, ocieracza zawodowca, kieszonkowca, kanara i inne typy mogące stanowić potencjalne zagrożenie dla moich badań. Na przykład jak widzę ładną laske, która jest "dostępna", muszę mieć na uwadze, że konkurencja nie śpi. Już nieraz się zdarzało, że się spóźniłem o kilkanaście sekund i była już "zajęta" . Kiedyś, dawno temu jak nie miałem jeszcze doświadczenia, ocierając się o obiekt zauważyłem, że facet koło mnie dziwnie na mnie patrzy i uśmiecha się do mnie. Dopiero po chwili zajarzyłem, że ociera się o tą samą laskę co ja... Teraz takie wpadki już mi się nie zdarzają. Czasami trzeba, że tak powiem, odpuścić, bo są lepsi ode mnie. Ale są też gorsi. Nie ma chyba nic gorszego jak widok stulejarza-amatora, który dał się (dosłownie) złapać. Obciach jak chuj, najczęściej wtedy zmieniam na tydzień linię.
Zawodowy ocieracz posiada także podstawową znajomość przepisów BHO (Ocierania, tak tak, leszczyki). Przed otarciem na mokro należy sprawdzić, czy laska nie jest już otarta, dlatego praca w pełnym tłoku nie jest wskazana, bo trudno wtedy zbadać, czy obiekt nie ma świeżych śladów po otarciu. Czasami może to być tylko lekkie otarcie, dlatego też należy dołożyć szczególnej staranności przy ocenie przydatności panny.
Podczas eksploracji można się natknąć na ocieraczy homoseksualnych, którzy generalnie nie przeszkadzają - ale pod warunkiem, że się do mnie nie przystawiają. Ja oczywiście natychmiast wyczuję takiego ocieracza jak mnie zajdzie od tylca, ale nie interweniuję głośno, bo po co niewtajemniczeni mają się o nas dowiedzieć... Wtedy po prostu chowam sprzęt obracam się i patrzę mu w oczy, gość się zaraz odwraca ode mnie, ale przez ten czas zamiast laski, za mną może już stać śmierdzący przepoconą koszulą emeryt...
My Koneserzy mamy swoje sekretne szlaki, które najbardziej lubimy ...przecierać. Zawodowcy wiedzą, którymi liniami o których porach jeżdżą fajne dupy (np. linie łączące domy studenckie z uczelniami). Na skrzyżowaniu takich szlaków często się spotykamy i stąd znamy z widzenia, a czasami nawet zawieramy przyjaźnie, np. tak jak ja ze Staszkiem.
Dla bardziej zawansowanych ocieraczy istnieje jeszcze wyższy stopień specjalizacji: Mokre Otarcie Na Gołe Ciało.
Ale o tym innym razem.
***
Teraz w zimie nie ma zbytnich warunków do ocierek, bo cóż to za przyjemność ocierać się o kożuch - więc czekam na wiosnę
Obiecałem, że przedstawię wam sposób Mokrego Otarcia na Gołe Ciało (tzw. MONGOŁ - np. jak jadę z moim kolegą po fachu Staszkiem i przyuważę odpowiednią laskę to mówię półgłosem - mongoł - i on już wie o co chodzi : )
Żeby zrobić prawidłowego mongoła, muszą zostać spełnione pewne warunki brzegowe: po pierwsze obiekt nie może poczuć, że zaczyna ją oblepiać coś mokrego - a tak sytuacja będzie miała miejsce tylko wtedy, gdy sama będzie mokra.
Więc mongoła należy robić w lecie po ulewie, kiedy mokre roznegliżowane dziewczyny wsiadają do środka komunikacji publicznej.
Następnie trzeba wybrać odpowiedni fragment gołego ciała, co wcale nie jest łatwe - ja mam taki sposób, że wchodzę jako ostatni do zatłoczonego autobusu - jak wiecie przy drzwiach są z reguły dwa stopnie - więc jak stanę pod drzwiami a laska stoi na stopniu, to mój fiut może bezpośrednio dotykać jej gołej nogi
I ponieważ mam wszystko opracowane, spuszczam się dosłownie w kilka sekund przed kolejnym przystankiem, tak że zaraz po wykonaniu dzieła opuszczam pojazd z miną angielskiego dżentelmena
P.S. Mam takiego znajomego, który wymyślił niezły patent na onanizowanie się u fryzjera - idzie do swojej fryzjerki - pani Joli i jak ma już założoną pod szyję płachtę, to wyciąga knagę i patrząc w lustro na fryzjerkę onanizuje się "na bezczela", oczywiście ona tego nie widzi.
***
Zanim zostaniesz samodzielnym ocieraczem, musisz terminować u kogoś z gildii i zdać egzamin
Na początek polecam ćwiczenia mające na celu wyrobienie u siebie umiejętności niekonwencjonalnego zachowania - paradoksalnie takim najlepszym ćwiczeniem jest chodzenie po parkach lub klatkach schodowych z fiutem na wierzchu. Miałem kiedyś cały ekwipunek exhiba - płaszcz i sięgające łydek końcówki nogawek od spodni podwieszone na szelkach - więc dopóki nie rozchyliłem poły, wyglądałem jak stateczny mieszczanin
Jakieś pół roku temu sprzedałem ten ekwipunek mojemu znajomemu, którego poznałem w tramwaju linii 19 - Staszkowi. On to jest oryginał!
Tan mój znajomy - Staszek, to ma różne odchyły.
Kiedyś wybrałem się z nim do pubu, popiliśmy trochę piwa a wtedy on mi wyznał podchmielony, że oprócz ocieractwa, przede wszystkim onanizuje się do damskich butów.
W tym zakresie Staszek ma bardzo dobrą sytuację, ponieważ jest sanitariuszem na pogotowiu, więc zawsze znajdzie w szatni buta jakiejś pielęgniareczki. Chociaż on woli stateczne panie doktor - wtedy jak mówi czuje rys wyemancypowanej dominacji.
Ostatnio miał taką sytuację, że pojechali na wezwanie do jakiegoś gostka co trochę za mocno zapił - na tzw. padalca. Wcześniej była policja, bo zanim pacjent poległ na polu chwały to się awanturował i pobił sąsiada (wiadomo: dzielnica Kraków - Nowa Huta). Więc przyjeżdżają karetką, jeden z sanitariuszy cuci nieprzytomnego a mój przyjaciel przemyka do przedpokoju, żeby się chyłkiem wbić w kozaczka tej lejdi
I nie wiadomo, ale coś go tknęło ale najpierw tam włożył rękę i poczuł w środku lepki płyn
Bo jak mówię godzinę przed nim na zdarzeniu była policja.
Po prostu są sytuacje, których nie sposób przewidzieć.
Tak właśnie jest.
***
Tytułem wstępu: ostatnio na forum pojawiło się mnóstwo pryszczatych stulejarzy, którym być może się wydaje, że to jest takie zabawne miejsce gdzie można sobie zakładać śmieszne niebieskie nicki i pedalsko flirtować. Styra się takiego jednego z drugim, pojedzie klotzem po wągrach na ryju i niech wypierdala z łoskotem.
Jest dużo ciekawych sytuacji, w których można targać napletem.
Ostatnio jadąc "22" zauważyłem piękną panią - blondynka, elegancko ubrana, widać że kobieta z klasą. Rozmawiała swobodnie przez telefon komórkowy nie bacząc, że stare pryki w wagonie patrzyły się na nią z niechęcią, bo po prostu wiedzieli, że jedyne co mogą to najwyżej pojeździć tramwajem na zniżke czy ponarzekać w kolejce u lekarza. Ja osobiście przy tej pani poczułem się jak taki maleńki robaczek - skarabeusz toczący w mozole kulę gówna zwaną życiem. Pomimo tego przyczesałem dłonią włosy i zacząłem się do niej uśmiechać. Tak jak przypuszczałem, nawet mnie nie zauważyła. Mam niepozorny wygląd- jestem raczej chudy, w zimie chodzę w szarej ortalionowej kurtce i czarnej czapce z czymś w rodzaju grzebienia na końcu a lewej ręce trzymam reklamówkę, którą czasami przesłaniam wyciągnięte na wierzch przyrodzenie. Mam również dziurę w lewej kieszeni - w sytuacjach awaryjnych przeciągam przez nią fiuta i się onanizuję, gdy widzę w miejscu publicznym ładną laskę a nie mogę się otrzeć.
Dzięki temu że się nie rzucam w oczy mogę prowadzić moje badania, jednak niestety jeszcze żadna kobieta nie zatrzymała na mnie dłużej wzroku.
Więc oczywiście ta cizia w ogóle nie odwzajemniła uśmiechu, a ja jestem pewien, że widziała jak się uśmiecham, więc to jej lekceważenie mnie było zwykłą demonstracją i sposobem na okazanie mi swojej pogardy. Ale ja się nie dałem zbyć. jak wysiadła z tramwaju, to poszedłem za nią. Nieznajoma przeszła na drugą stronę ulicy, podeszła do bramy pewnej dwupiętrowej kamienicy przy Plantach i zadzwoniła domofonem po czym takim słodziutkim tonem powiedziała "to ja Piotrusiu" Weszła do bramy, a ja stary wyga odczekałem kilka sekund i tuż przed zatrzaśnięciem włożyłem nogę znowu odczekałem nasłuchując do których wchodzi drzwi a następnie cichutko zakradłem się pod mieszkanie i wykręciłem żarówkę na piętrze, żeby wścibska sąsiadka z naprzeciwka mnie nie przyfilowała.
A potem to już z górki: wyciągam knażke, przykładam do dziurki od klucza i jaaaadeee jaaadeee
Powiem wam, że przynajmniej raz w tygodniu, najczęściej w weekend przychodzę do nich na właśnie takie sex party - ona się wali ze swoim fagasem, a ja w tym czasie jade przez dziurkę od klucza, aż im zamek rdzewieje
Założę się, że Staszek chciałby sobie zwalić do jej bucika, być może zaplanujemy jakąś wspólną akcję