powody, przez które chodzimy na siłownię
Wyświetlenia: 1530 / 0 | Seria: Kolekcja klasyki | Dodano przez:anon
>kemping w górach z najlepszym ziomkiem, kumple od 10 lat, masa srogich inb na koncie
>ja suchoklates, kumpel typowy chad, futbolista i dźwiga
>próbuje wkręcić mnie w siłkę, chce żebyśmy razem wyrywali loszki na studiach
>popołudniowy spacer po górach, jesteśmy już całkiem głęboko w lesie, nikogo w promieniu kilometrów
>kumpel idzie przede mną, wspinamy się w ciszy, napawamy się obcowaniem z dziką przyrodą
>nagle słychać głośne KRACH, do tej pory dreszcze na całym kręgosłupie na wspomnienie o tym dźwięku
>następuje łoskot czegoś ciężkiego zwalającego się na ziemię
>tym czymś jest wielkie drzewo
>spadające wprost na mojego kumpla
>krzyczę by uważał ale jest za późno, drzewo jest już na nim
>biegnę do niego by pomóc
>jest przygnieciony, drzewo leży mu na piersiach, nie może oddychać, wiem, że zaraz się udusi
>próbuję unieść to drzewo, wkładam w to całe swoje siły, jednak nawet nie drgnie
>w końcu kumpel przestaje oddychać
>widzę życie ulatniające się z jego oczu
>lekarze mówią, że tak czy siak by zmarł
>i tak nie mogę otrząsnąć się z uczucia, że mogłem mu pomóc
>3 lata później wciąż mam przed oczami jego twarz
>przy każdym powtórzeniu martwego ciągu wyobrażam sobie, że to drzewo, które podnoszę z kumpla
>na ten jeden krótki moment ból znika
Spoczywaj w pokoju, przyjacielu.