#6 Nekromancja

Wyświetlenia: 678 / 0 | Seria: Gothic I - #KRUK | Dodano przez:jaro

Od kilku dni w obozie było głośno od plotek. Nikt nie mówił o niczym innym. Nawet wśród elitarnych strażników trudno było doszukać się kogoś, kto mało gadał. No, może z wyjątkiem Arto, w jego przypadku trudno jest znaleźć dzień, w którym powiedziałby więcej niż 5 zdań...
Gomez był wściekły. Fakt, że mamy u siebie magów jest jakąś zaletą. Wątpliwą, ale jednak zaletą.
Mag Ognia tworzący zombie… Nie do pomyślenia. Arcymag Xardas od dawna wydawał mi się podejrzany. Ale nawet po nim takiego wyskoku się nie spodziewałem.
Było rano. W obozie zaczęła się panika.
- CO TO KURWA JEST?!
- ALAAAAARM!
- TRUPY! TRUPY ATAKUJĄ!
Panika zawsze wyolbrzymia zjawisko. To był tylko jeden trup. I wcale nie atakował, tylko snuł się po obozie i szukał... w sumie nikt nie wie czego. Gomeza bardziej wkurzył fakt, że Mag Ognia bawi się w nekromancję. Mnie bardziej wkurzyło, że żaden z idiotów z wewnętrznego pierścienia nie ruszył dupska, by rozwalić tego truposza, tylko stali i gapili się jak na wielką kupę rudy. Na szczęście Thorus jako pierwszy zrozumiał co jest grane i rozwalił to ścierwo. Ale co się rozeszło po obozie, to się rozeszło… Zbyt wielu ludzi to widziało, z tym już nie dało się nic zrobić.
Nazajutrz Xardas gdzieś przepadł. Po prostu. Po tej aferze nie ruszał się przez cały dzień ze świątyni. Następnego dnia już go nie było. Sam Beliar raczy wiedzieć, gdzie go wcięło.
Tak szczerze, to mam to w dupie. Dowództwo przejął Corristo. Oby nie miał podobnych zapędów jak poprzednik. A gdyby coś się stało to osobiście przyślę im Bliznę i Arto, by zrobili "czyszczenie garderoby".
- Kruk - ledwo wyszedłem z pokoju, przy drzwiach stał już Bartholo.
- Co jest?
- Napijemy się?
Z reguły picie z Bartholo nie było niczym niezwykłym… po obiedzie. Teraz ledwo dochodziło południe.
- Sam mi kiedyś mówiłeś, że prawdziwi dżentelmeni nie piją przed dwunastą.
- Tak? Co ja, pijany wtedy byłem?
Zeszliśmy do kucharza, wziąłem dwie butelki i odkorkowałem. Podałem jedną Bartholo.
- Tak sobie myślę... Czy nie można by czegoś z tymi magami zrobić, żeby ich więcej nie kusiło...
- Taaaak? - zainteresowałem się.
- Może powiemy tak nieoficjalnie, że podejrzewamy ich o zamach na Gomeza? No wiesz, trup miał być wymierzony na niego, ale coś tam nie wyszło i plan wziął w łeb.
- Niegłupie. Pomysł ciekawy, ale to już nie na teraz. To było kilka dni temu, Bartholo. Za późno na to wpadłeś. Ale można to wykorzystać przy kolejnej okazji, jakby im coś do łbów strzeliło.
To faktycznie było ciekawe. Można by było ich się pozbyć na dobre. Chociaż z drugiej strony... Jeśli odeślemy ich w cholerę, to czy nie połączą sił z Magami Wody, którzy przesiadują w Nowym Obozie? Trzeba będzie to przemyśleć...



Top tygodnia
Wysyłanie...