Rudy kot pirat

Views: 998 / 0 | Series: Common copy paste | Added by:anon

>cieplutki piątkowy wieczór
>idziesz sobie chodnikiem
>wracasz właśnie z wykładów
>na ławce siedzi mały chłopiec a obok niego rudy kot bez jednego oka
>czasem go widywałeś pod swoim blokiem
>chłopaczek ma jakieś 140cm wzrostu, jest wychudzony i ma na sobie brudną, dziurawą, granatową kurtkę
>wydaje się smutny i patrzy na ciebie tymi wielkimi oczami
>siadasz obok chłopca
>witasz się i przedstawiasz, on wydaje się kulturalny i miły, próbuje udawać, że jest w dobrym humorze
>pytasz dlaczego tak sam tutaj siedzi
>chłopiec z niechęcią opowiada ci swoją historię:

>lvl 11, Maciek
>ciągłe awantury doprowadzają cię na skraj szaleństwa
>już od długiego czasu masz ochotę bohatyrnąć ale nie chcesz zostawiać mamy
>ojciec tłucze was od zawsze, odkąd tylko się urodziłeś
>obiecujesz mame, że będziesz się uczyć i kiedyś z nią uciekniesz
>ale stary nie pozwala ci się uczyć, cały czas pije i każe ci biegać po alkohol do spożywczego
>o ile w pobliskim sklepie na kasie jest właśnie Marcin - przyjaciel mamy; to z kupnem piwa dla ojca nie ma problemu
>jednak jeżeli właściciel właśnie pracuje, to zwykle musisz kraść
>w szkole wszyscy wyzywają cię od brudasów i patusów
>każdego dnia, będąc w szkole martwisz się o mame
>uczucie, że gdy wrócisz ona może być zakatowana na śmierć nie daje ci się skupić
>mame nie poszła na policje, bo jedyny przychód jaki macie to wojskowa pensja starego
>wracasz ze szkoły do domu, znowu dostałeś jedynkę z matmy
>to w końcu wina twojego starego, znowu nie pozwalali ci się uczyć
>już wchodząc po klatce schodowej słyszysz krzyki ojca
>łzy wypełniają ci oczy
>łapiesz za klamkę
>"O kurwa wrócił Król Maciuś Pierwszy"
>"Cześć tato..."
>"Co taki niemrawy kurwa jesteś? h3h3 no musimy pogadać"
>"Co tam dzisiaj w szkole?"
>"Wszystko dobrze tato"
>"Tylko mi tu kurwa nie kłam, pamiętasz jak matka skończyła jak mi ostatnio nie powiedziała, że jedynkę dostałeś co?"
>ledwo powstrzymujesz płacz
>po chwili idziesz do swojego pokoju
>nie miałeś jednak nawet czasu żeby odetchnąć
>"MACIEK KUR,WA TWÓJ KOT ZNOWU NASRAŁ NA DYWAN"
>wybiegasz z pokoju i widzisz ojca stojącego z metalowym prętem nad twoim kotem
>kot już przeżył jeden atak ojca, ale stracił przy nim oko
>był właściwie twoim jedynym przyjacielem
>tak, to żałosne, ale poza twoją matką znaczył dla ciebie wszystko
>kiedyś kilku chłopaków z twojej szkoły rzucało w niego kamieniami, wtedy zabrałeś go do domu
>ojciec oczywiście nie był zadowolony, przez długi czas musiałeś go trzymać w pudełku po butach w twojej szafie
>potem zgodził się go zatrzymać bo polował na wszechobecne w waszym mieszkaniu szczury
>podbiegasz do kota i go obejmujesz przyciskając go do ziemi i zakrywając swoim ciałem
>"Taki z ciebie cwaniaczek, co chujku?"
>ojciec zaczyna cię bić metalowym prętem
>uderza pierwszy raz w bok pleców, ból przeszywa twoją nerkę
>drugi raz uderza w rękę łamiąc ją przy łokciu
>bierze trzeci zamach
>mame czymś go uderzyła, dokłanie nie widzisz, jesteś oszołomiony
>ojciec bierze zamach i uderza w twarz mamy zanim zdążysz zareagować
>przy uderzeniu słychać cichy brzdęk metalu i chrząst łamanych kości
>mama upada na ziemię
>z boku jej głowy wylewa się ogromna ilość krwi
>brudne płytki powoli zalewa jaskrawa ciecz
>ty stoisz patrząc na dyszącego ojca jak na potwora
>łapiesz kota i wybiegasz z domu
>tysiące myśli przechodzą przez twoją głowę
>wszystko co planowałeś, zniknęło za jednym zamachem dwukilorgramowego metalowego pręta

>nie wierzysz własnym uszom
>wiedziałeś, że takie rzeczy mają miejsce, ale żeby tak 2 bloki od twojego mieszkania?
>zacząłeś rozmyślać o życiu
>jakie masz szczęście, że miałeś normalnych rodziców i byłeś szczęśliwy
>ten chłopak, nie zrobił nic złego, jest mądry i dobroduszny
>ale los wybrał, żeby to on musiał stracić matkę i błąkać się samotny po mieście
>dzisiejsza młodzież pragnie bogactwa, zajebistych loszek czy wiecznych melanży ze swoimi mordeczkami
>wkurwiają się, gdy rodzice nie chcą kupić nowego Iphone'a 6s i modnych butów za 500zł
>ten chłopak, on tylko chciał żeby jego matka była bezpieczna, nie potrzebował niczego dla siebie
>jego jedynym przyjacielem jest jego kot
>pytasz czy jest głodny
>mówi, że głupio mu o cokolwiek prosić
>szanujesz za jego kulturę osobistą mimo pochodzenia z takiej rodziny
>dajesz mu 5zł na jakąś bułkę bo tyle akurat masz w kieszeni i obiecujesz, że tą noc będzie mógł spędzić u ciebie
>mówisz, że poczekasz tutaj i zajmiesz się kotem a niech on idzie do sklepu
>chłopiec jest bardzo ucieszony, prawie skacze z radości na swoich chudych nóżkach i wykrzykuje "Dziękuję!"
>biegnie radośnie w stronę sklepu
>bierzesz kota pod pachę i spierdalasz w podskokach do domu
>straciłeś 5zł a zdobyłeś zajebistego rudego kota-pirata



Top of week
Sending...