A to kto, dziadku?
Wyświetlenia: 1004 / 0 | Seria: Zwyczajne | Dodano przez:anon
- To... To xxx_natalka2004_xxx. Moja pierwsza prawdziwa miłość. - odparł starzec z posępnym wyrazem twarzy.
Wnuczek zamarł.
- Opowiesz mi o niej?
- Oczywiście. Zapamiętaj tą lekcję, chłopcze.
Chłopak z zaintrygowaniem pokiwał głową.
- Więc tak. Z xxx_natalka2004_xxx poznaliśmy się na pewnym serwerze. Nic specjalnego, pewnie dzisiaj już nie istnieje. Ja miałem duży dom, całe diaxowe eq, a ona? Kompletnie nic. Tylko kamienny miecz i skórzany hełm. Spotkałem ją jak uciekała od hordy zombie. Pomogłem jej, dałem jedzenie, pozwoliłem u mnie przenocować. No, ale z jednej nocy zrobiły się dwie, z dwóch cztery i tak po paru dniach zamieszkała u mnie na stałe. Rozmawialiśmy przez chat, a potem przez Skype-a. Ahh, pamiętam nasze długie rozmowy. Miała mikrofon tragicznej jakości i do tego co chwila któryś z jej braci jej przeszkadzał, ale nie przeszkadzało mi to. Cieszyłem się z każdej chwili spędzonej wspólnie. Wiesz, zakochałem się w niej. I myślałem, że ona czuje to samo. Jako wyraz mojej miłości dałem jej full diax seta, parę koxów i dwa staki diaxów! Była naprawdę szczęśliwa. Cały serwer nam tego zazdrościł. Zrobili nawet, specjalnie dla nas, rangę "Zakochana para". Wzięliśmy nawet ślub! Ale niestety, sielanka nie trwała długo.
- Co się stało, dziadku?
- Pewnego dnia na serwerze pojawił się on. XxX-MegaKox-XxX. Miał najładniejszego skina na serwerze. Szybko podbił serca wszystkich dziewczyn. Także mojej Natalki... Pewnego dnia po prostu zniknęła. A z nią wszystkie moje diaxy, zwierzęta i inne surowce. Zostawiła jedynie tabliczkę: "odchodze do XxX-MegaKox-XxX nara frajerze d-.-b". I tyle ją widziałem. Ehh... Płakałem całe noce. Tęskniłem za nią. Byłem w stanie jej to wszystko wybaczyć. Ale ona nie wróciła. Zostawiła mnie.
- Ojj... Współczuję dziadku. Co za kwoka z tej Natalki. - mruknął wnuczek.
- Więc pamiętaj. Loszki to c 00rvy, mój kochany wnusiu.