Król parkietu

Wyświetlenia: 932 / 0 | Seria: Zwyczajne | Dodano przez:anon

> Podbaza.
> Te sławne dyskoteki - kto nie przyjdzie to ciota.
> Jest każdy żeby nie było.
> Miej dużo kumpli. Większą cześć dyskoteki biegacie jak pojebani.
> Jeden Sebek z klasy zamiast tańczyć i Śmieszkowa, siedzi na stołówce smutny.
> Bądź dobrym kolegą: „ej, Seba, po co ci loszka do tańca, chodź się bawić na parkiecie”.
> Seba mówi że nie może.
> Dajesz mu spokój.
> Prawie koniec imprezy, ostatni kawałek.
> Zgadujesz się z innymi i wyciągacie Sebka na parkiet.
> Jest na środku. W tle sławna piosenka z tamtych czasów – Jamall, „jak to bagietoman przeszukuje mnie, przecież mam prawo lurkować to co chcę”.
> Seba rzuca się na ziemię i zaczyna tańczyć breka.
> Każdy zdziwiony z jego umiejętności.
> Krąg koło Sebka. Klaszczemy, zabawa i w ogóle.
> Koniec rapsów, muzyka cichnie, gasną światła dyskotekowe, a Seba nadal tańczy na ziemi.
> Podbiegają nauczyciele. Telefon, karetka, ambulabuas.
> Na drugi dzień w szkole obniżone zachowanie dla ciebie i kumpli. Nie wiesz czemu.
> Dowiadujesz się, że Sebek chorował na epilepsję i wcale nie był królem brekdensu.



Top tygodnia
Wysyłanie...