Wyświetlenia: 893 / 0 | Seria: Zwyczajne | Dodano przez:anon

Ruscy i Niemcy wielokrotnie próbowali złamać polskiego ducha, wyplenić z nas polskość. I to jest normalne, w sensie każdy okupant by tak zrobił. Tylko jedni i drudzy zabrali się do tego od dupy strony.

Próżny to trud, narzucać Polakom obcy język, bo nie trzeba detektywa, żeby zauważyć, że ci swój ojczysty mają głeboko w piździe.
Wymazywanie z pamięci literatury, której i tak nikt nie czytał?
Grabież prywatnego mienia, które w Polsce nigdy nie istniało? Masowe mordy?
Śmiech na sali.

Lekką ręką zrobiłbym to w dwa lata, bez wystrzelenia naboju.

Faza pierwsza: dezorientacja

Zaczyna się od małych rzeczy, niewidocznych prawie, ale jakże ważnych dla tego dotkniętego biedą narodu.

Na przykład zabraniasz trzymać kosz na śmieci pod zlewem. Niby nic, a jednak. Bo do tej pory w każdym domu Polak czuł się praktycznie jak u siebie. Wanna obok sracza, meblościanka i barkiem z alkoholem oraz przeterminowanymi bombonierkami i kosz pod zlewem. Po tej drobnej korekcie każda wizyta u sąsiada będzie wycieczką w nieznane. Szybko pojawią się napięcia i pierwsze zgrzyty między ludźmi, a podzielone społeczeństwa nie organizują powstania.

Parawany na plaży? Nie wolno.
Alkohol? Ograniczony i w mało którym sklepie. Papierosy? Nie żartujcie.
Na dobitkę 1000zł mandatu za śmiecenie.

Będą protestować, oczywiście, bo kochają życie w śmietniku, ale kiedy ich organizm w końcu zaakceptuje ten dziwny stan nazywany trzeźwością, a płuca napełnią się czystym powietrzem sami zaczną pytać: Polska? A co to takiego?

Faza druga: szok kulturowy

Polacy przodują w starystykach śmierci z powodów kardiologicznych. Nic dziwnego, skoro ich serca od urodzenia biją w rytmie disco polo. W cywilizowanych krajach ten zespół nazywa się arytmią. Dlatego kolejnym krokiem jest wepchanie im siłą w gardła kultury wysokiej.

Koniec Vegowskiej chujowizny, koniec paradokumentów dla debili.
Jeden kanał telewizyjny z filmami i publicystyką z najwyższej półki. Jedna stacja radiowa serwująca Mozarta, Chopina, Wagnera. Na siłę, na okrągło, siedem dni w tygodniu.

Bachowskie Pasje w okresie Wielkanocy, Mozartowskie Requiem w żałobie, msze i oratoria w niedzielne popołudnia.
Polska umrze wraz z ostatnim sercem wybijającym Zenkowskie umpa-pa.

Faza trzecia: zdrowe nawyki

Obowiązkowy dentysta raz na pół roku, do tego wysoka akcyza na białe pieczywo, ziemniaki i słodkie napoje. Ze zdziwieniem zobaczycie jak Polacy odkrywają produkty, które dla innych społeczeństw są standardem.
Zawiesiliby serwery google pytaniami w stylu:

- ‚ziemniaki - czym zastąpić’
- ‚owoce - czy są jadalne?’
- ‚czy wolno jeść ryby poza wigilią’

Jeżeli dotychczasowe zmiany udało się zaordynować bez większych oporów należy wprowadzić do szkół podstawy ekonomii żeby nauczyć ludzi wartości pieniądza i samodzielności.
Warto trochę obniżyć podatki i pozwolić ludziom samym płacić podatek dochodowy, składki zdrowotne i społeczne. Pierwsze miesiące dadzą odpowiedź na pytanie co zrobią z niespodziewaną nadwyżką kapitału.

Faza czwarta: test Polaka

Kiedy wszystkie podpunkty zostaną spełnione poczekaj pół roku, daj społeczeństwu oswoić się z nową sytuacją i przeprowadź test.

Nie musisz nic planować, poczekaj na dobrą pogodę, przejedź się rowerem do centrum jednego z miast wojewódzkich i zostaw go pod cukiernią. Wejdź do środka, kup pączka z lukrem albo bezę, uśmiechaj się do ludzi. Jeżeli odpowiedzą szczerym uśmiechem, ich zęby będą zadbane, od kasjerki dostaniesz paragon, a po wyjściu twój rower dalej będzie stał na swoim miejscu to znaczy, że misja dobiegła końca, a ty zabiłeś polskiego ducha i wychowałeś społeczeństwo wolnych ludzi.



Top tygodnia
Wysyłanie...