Tęcza
Wyświetlenia: 946 / 0 | Seria: Zwyczajne | Dodano przez:anon
Siedzę sobie w domu i jak to w wolnych chwilach oddaję się swojej malarskiej pasji. Pech chciał że jak chwytałem za kubek z herbatą to szturchnąłem parę moich farbek które wylądowały na ziemi. Farbki były niestety otwarte, toteż część ich zawartości perfidnie wylała się na ziemię. Próbowałem to zetrzeć suchą chusteczką, jednak tylko pogorszyłem sprawe i rozsmarowałem farby na podłodze.
Pomyślałem jeszcze, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, ponieważ rozsmarowałem sobie plamę która przybrała śliczne kolory tęczy. Cóż, poszedłem do kuchni po jakiś detergent, a w między czasie usłyszałem dzwonek do drzwi.
Otwieram drzwi, i po chwilowym zdziwieniu pomyślałem że to jakaś pomyłka. Otóż stał przede mną rosły chłop, z koszulką Polski Walczącej, dzierżąc w dłoni mopa.
-Dzień dobry! -powiedział.- Jestem przedstawicielem Młodzieży Wszechpolskiej, można?
-eee...-w zasadzie tylko to udało mi się wydukać, jednak rosły Seba nie dał mi dużo czasu do namysłu i po prostu wszedł do mojego domu. Jestem raczej średniej budowy, toteż nie wyobrażałem sobie żeby go powstrzymać, a absurd sytuacji sprawił, że nie potrafiłem się zmusić na jakikolwiek akt sprzeciwu.
Mężczyzna wszedł do mojego pokoju, a ja poszedłem za nim, z lekka osłupiały. Chwycił mopa, i zręcznymi ruchami, zupełnie jakby robił to przez lata na emigracji w UK, zaczął zmywać tęczę z podłogi. Wymył ją na błysk, byłem pod wrażeniem. Odprowadziłem go do drzwi.
-Dziękuje, jestem pod wrażeniem pańskich umiejętności konserwacji powierzchni płaskich.
-Eee..-mężczyzna wydawał się przez chwile trawić moje zdanie, po czym uniósł dłoń i powiedział
-Chwała wielkiej Polsce!-i odszedł. Stałem w drzwiach jeszcze dobrą minutę analizując całą sytuację, a następnie w mym umyśle zrodził się nieludzki plan.
Następnego dnia ujebałem farbą na kształt tęczy każdy pokój w moim domu. Nie musiałem długo czekać aż usłyszałem dzwonek do drzwi. tym razem po otworzeniu drzwi ujrzałem cały wręcz batalion Sebastianów Wyklętych z mopami, wiadrami, rękawiczkami i najróżniejszymi detergentami.
-Chwała Wielkiej Polsce! -zakrzyknęli jak jeden mąż.
-Chwała, chwała!- odkrzyknąłem, po czym otworzyłem im drzwi. W ciągu 30 minut chłopaki wyszorowały mi każdy zakamarek w moim domu, śpiewając przy tym Rotę. Umyli mi także naczynia i wyprowadzili psa, byłem wręcz zachwycony.
Kiedy piszę wam te opowieść, jestem w trakcie remontu. Ubazgrałem ściany i sufity w całym domu w kolorze tęczy, a dzielni polscy patrioci pozwolili mi nawet wybrać na jaki kolor przemalować mi ściany. Jutro mam zamiar napisać gwoździem jakieś lewicowe hasła na karoserii mojego samochodu, zamówiłem już także z allegro koszulki z tęczą, ponieważ nie cierpię tracić czasu na robienie prania.
Chwała Wielkiej Polsce!