Szczur
Wyświetlenia: 1161 / 0 | Seria: Zwyczajne | Dodano przez:anon
Podchodzę do niego któregoś razu i mówię mu: gościu, wyglądasz jak Szczur, tylko dopierdolony. A ten w płacz. Myślę sobie, kurwa, może on za królem, a ja mu serce właśnie złamałem. Znieważyłem go okrutnie i jak tylko skończy szlochać to mnie zdmuchnie z planszy, bo jest napakowany, jak plecak pałkarza. Ale ten mówi do mnie tak: kurwa, bo ja jestem Szczur. Aż hantla upuściłem, ale za chwilę śmieje się haha, jak to typie, co ty pierdolisz, widziałem Szczura przecież na żywo w grze, to leszcz jest. A ten znowu w płacz. Typie, bo się odwodnisz, mówię mu na wpół współczujący na wpół zdegustowany, bo też byście byli zdegustowani, jakbyście zobaczyli płaczącego Szczura.
W końcu odłożył 50kg kettla, którym ocierał łzy, i mówi do mnie tak: Ja jestem, typie, Szczur. Oszukali mnie. Wilk zdrajca mnie oszukał. Doppelgangera za mnie podstawił do występów w Ziemi Świętej, w grze, do ośmieszania mnie w oczach zwolenników i przeciwników. Zdyskredytowania mnie przed narodem angielskim.
Jestem dogłębnie poruszony. Ale po jaki chuj - pytam Szczura, albowiem jestem ciekaw. A skąd ja mam kurwa wiedzieć - krzywi się Szczurator - myślałem że kolegami jesteśmy. Ale kto zrozumie typa z niedalekiej gminy.
Pokiwałem głową. Takiego z niedalekiej gminy nikt nie zrozumie. Co pan zamierza teraz zrobić - zapytałem szczerze zatroskany.
- Wypierdole 200 kg na klatę
- Ale potem! Co pan zrobi potem!
- A potem pójdę się rozciągać. Pamiętaj młody człowieku, to ważne, żeby się rozciągać.
Nie wiedziałem co powiedzieć. Zamyśliłem się nad meandrami angielskiej polityki. Z odrętwienia wyrwał mnie Szczur.
- Staniesz za mną? - zapytał nieśmiało.
Teraz już tak - pomyślałem.