Dlaczego Sherman był dobrym czołgiem
Wyświetlenia: 1779 / 0 | Seria: Historyczne | Dodano przez:anon
Dlatego opowiem wam dlaczego US Army trzymała się tych czołgów jak rzep psiego ogona przez całą wojnę.
M1 Garand - najlepszy karabin piechoty swojego typu. Nikt nie miał w tym czasie nic co mogłoby go przewyższyć.
GMC CCKW - jedna z najlepszych ciężarówek na świecie, dwie i pół tony ładowności (na drogach nawet do 5t) i kolejna tona na przyczepie.
I wiele innych przykładów pokazuje że US Army miała na pokładzie jeden z najlepszych a w wielu przypadkach najlepszy sprzęt kiedy wchodziła do wojny. Więc co się stało że przyjęli na uzbrojenie czołg taki jak Sherman?
W 1939 roku wypuszczają M2 Medium. Armata 37mm, lotniczy silnik Wright R-975 (jeszcze się pojawi) i zawieszenie typu VVSS - Vertical Volute Spring Suspension (również powróci) i absurdalna ilość 7 do 9 karabinów maszynowych M1919. Tutaj warto sobie powiedzieć że czołgi były pod komendą amerykańskiej piechoty, a piechota chciała jak najwięcej karabinów maszynowych do zwalczania innej piechoty, ktoś kiedyś ukuł stwierdzenie "Machine Gun Sickness", ale ktoś tam na górze uznał że w sumie zdarzyć się może że czołg też nadjedzie to wcisnęli tam jeszcze tą 37kę. No i amerykanie bawili się na poligonach swoim nowym czołgiem kiedy największa armia Europy została rozgromiona w proch przez Wermacht a na dodatek nowy czołg okazał się szajsem. W amerykańskim sztabie zapaliła się kontrolka "TANK PANIC" i zaczęli na szybko grzebać jak by tu wybrnąć i załatwić sobie nowy, lepszy czołg. Ktoś sobie przypomniał że w sumie mają na pokładzie działo kalibru 75mm, więc czemu by go nie wepchnąć do M2. Trochę pokombinowali i wyspawali T5E2 - w zasadzie M2 z 75tką w kadłubie. No ale armia uparła się żeby tam wepchnąć jeszcze wieżę z 37tką, cholera wie po co, same Ground Forces było zadowolone z 75 w kadłubie. Jeszcze trochę pokombinowali i wyspawali M3 Medium. Od początku projektowany jako "stop-gap" do czasu aż T6 (Sherman) wejdzie do masowej produkcji. Zwróćcie uwagę na system zawieszenia (VVSS) oraz na to że silnik jaki go napędzał to ten sam, Wright R-975 (teraz jeszcze produkowany również przez Continental). Pierwsze wersje wciąż cierpiały na "Machine Gun Sickness" i miały od czapy M1919tek. W planach było kilkaset tych czołgów ale Ruskim i Anglikom tak się spodobały że ostatecznie wyciągnęli 6200 z hakiem. We wrześniu 41', w Aberdeen stawił się T6. W zasadzie już Sherman. Ponownie, sprawdzony VVSS i gwiazdowy R-975 a także 75tka, tym razem w obrotowej, 3 osobowej wieży. Trzynaście miesięcy później pojawił się pod El-Alamein co jest czasem naprawdę krótkim, od pierwszego prototypu do użycia w bitwie, zwłaszcza biorąc pod uwagę że wszystko trzeba było przewieść przez ocean.
I teraz docieramy do sedna. Dlaczego M4 był mimo wszystko używany przez US Army? I dlaczego był w pewnych kwestiach najlepszym czołgiem II Wojny Światowej?
1. Sprawdzone technologie.
Jak już wspomniałem wszystkie czołgi łączy VVSS - sprawdzony system zawieszenia. Tak samo, gwiazdowy R-975 (w późniejszych wersjach Ford GAA i jego iteracje) - również sprawdzony w testach i w boju. 75tka walczyła od samego początku wojny do jej końca i tak samo była doskonale znana. I tak jest z każdym elementem tego pojazdu. HVSS był przetestowany w ciężkim M6, podobnie 76tka M1.
Oprócz tego testowano wiele, wiele różnych technologii (np. noktowizję) ale żadna nie została zamontowana właśnie dlatego że była nie sprawdzoną w boju nowinką techniczną.
2. Czołg był przetestowany do granic możliwości.
W Anglii robiono pewien test. Wzięto Shermiego i dwa angielskie odpowiedniki (Centaur chyba i Cromwell). Miały przejechać 2000 mil. Sherman wymagał o połowę mniej "specialist manhours". Dlaczego to ważne? Najbardziej widoczny efekt naprawy czołgu - brak tegoż na linii frontu. Ale musisz go ściągnąć na tyły, musisz poświęcić na to pojazdy, paliwo i ludzi, ci sami ludzie muszą ci pomóc w naprawach - a kiedy te surowce przekierujesz na naprawy to nie możesz ich użyć na linii frontu. Shermany testowano na pustyniach, w alaskańskich mrozach i w gorącu i wilgoci południowego USA. Ten czołg miał działać zawsze i wszędzie. I działał. Działał na Guadalcanal, działał w Lesie Hurtgen, działał w Ardenach i działał na stepach Rosji. Istnieją całe pudła raportów jak piasek ( i nie tylko piasek) oddziałuje na poszczególne części czołgu. Ktoś musiał to zbadać i opracować. Każda część tego czołgu miała przejechać 2000 mil, to był sztywny wymóg na każdą część od najmniejszej śrubki aż po silnik.
3. Łatwość napraw,
Podsumuję to tak: wymiana skrzyni biegów w Shermanie zajmowała 3 ludziom 3 godziny. Ta sama ekipa 3 osób wymieniała skrzynie biegów w Panterze cały dzień. Tak samo z zawieszeniem, wjechałeś na minę i urwało ci wózek jezdny? Odkręć 17 śrub, wyjmij,włóż nowy, przykręć 17 śrub, naciągnij gąsienice - done. Spróbuj to zrobić w Panterze czy Tygrysie.
4. Efektywność w zużyciu zaopatrzenia,
Jedna ciężarówka CCKW z przyczepą wiozła wystarczająco dużo paliwa by pchnąć kompanię 17 Shermanów o 100 mil (160km). Red Ball Express składał się z prawie 6000 CCKW. Wprowadzenie 76mm armaty sprawiło by że trzeba by uruchamiać kolejne linie zaopatrzenia, dlatego się z tym ociągali.
5. Pacyfik i Atlantyk,
Każda puszka żarcia, każdy pocisk i każda śruba musiała być przewieziona przez te dwie cholerne kałuże które akurat musiały się usadowić pomiędzy USA a polami bitew. USA nie mogło sobie pozwolić na wysłanie tam nie sprawdzonych czołgów. Niemcy mogli ściągnąć Pantery do fabryki na naprawy, próba czegoś takiego w przypadku USA całkowicie zatrzymała by wysiłek wojenny.
6. Wygodny dla załogi,
Wnętrze tego czołgu zostało zaprojektowane idealnie. Każdy ma swoje wygodne miejsce, nic nie przeszkadza, nic się nie wbija. Ładowniczy siedzi sobie wygodnie na krzesełku i ładuje pociski bez problemu. Wszystkie włazy są na sprężynach. Odblokuj, podnieś i wyjdź. Do tego są szerokie i nawet w ciasnych zimowych ciuchach można wchodzić i wychodzić bez problemu. Łatwo było z niego uciec w razie pożaru i łatwo było z niego wyciągnąć rannego kolegę. Spróbujcie tak zrobić w Panterze i wyjść przez właz dowódcy - powodzenia w przeżyciu gdy wasz czołg płonie.
Shermany 76 były gotowe już w 42' (M4A1 76mm) ale nie zostały wysłane bo były za ciasne co źle oddziaływało na efektywność załogi.
Dodatkowo każda część była łatwa w obsłudze i nie wymagała specjalnych umiejętności, każdy załogant wiedział czego używa i jak to działa. Wedle zasady, że skoro nie wiem jak coś działa i co robi - to wolę tego nie używać żeby nie zepsuć i nie musieć się tłumaczyć dowódcy. Inzynierowie to przewidzieli.
7. Tony części zapasowych,
Amerykanie mieli każdą zapasową część jaka była dla danej załogi potrzebna. Każdą. I każdą można było od ręki dostać i wymienić. A nawet jeśli nie to patrz pkt. 8
8. Rygorystyczne kontrole jakości,
Sherman musiał być jak AK-47. W kałaszu weźmiesz chińską lufę, rosyjski zespół suwadła, jugosławiański magazynek i po złożeniu będzie działał bez problemów. Kontrolerzy jakości potrafili wycofać całą partię do fabryki gdy jeden czołg był źle zbudowany lub coś nie pasowało. Można było śmiało wymieniać części pomiędzy wersjami - każda do każdej pasowała. Pepesza (magazynki indywidualnie dopasowywane do broni) i Tygrys (jak coś nie pasowało to młotek, spaw i już pasuje) pokazują że nie każdy miał takie zasady.
9. Pancerz wcale nie był taki zły,
Pancerz czołowy Tygrysa ma 100mm grubości. Plus jakieś groszowe wzmocnienie 10 stopniowym nachyleniem. Sherman ma 76mm plus dość duży kąt, nie chce mi się tego liczyć ale różnica efektywna jest około 10 milimetrów.
10. Widoczność z wnętrza i stabilizator,
Po ulepszeniu wieży ( nie pamiętam która to wersja ale to nie istotne) dodano nową kopułę dowódcy, właz ładowniczego i nowy celownik sprzężony z armatą, oprócz tego w dachu wieży. To sprawiało że załoga Shermana miała dobrą widoczność i znacznie łatwiej było z niego dostrzec cel.
Dodatkowo, taktyka którą znamy wszyscy z War Thundera i World of Tanks, czyli wyjedź, strzel, schowaj się, była znacznie ułatwiona dzięki stabilizatorowi właśnie. Działał on tylko w pionie, ale dzięki temu można było wjechać na górkę, naprowadzić armatę na cel, strzelić i schować się a po ponownym wyjechaniu armata wciąż ustawiona była pod kątem odpowiednim do strzału. Żaden inny czołg tego nie potrafił.
Podsumowując, ten czołg nie jest najlepszym czołgiem II Wojny Światowej, choć M4A3 76mm (HVSS) popularnie nazywany Easy Eight, jest bardzo blisko tego stanowiska. Tak naprawdę trudno wskazać jeden, turbo zajebisty najlepszy czołg pola bitwy. Każdy był lepszy w czymś innym, każdy górował nad wrogiem w innej kwestii.
Jeśli patrzeć pod względem uzbrojenia czołówka prezentuje się tak: Tygrys Królewski, Pantera, Tygrys. Nie oszukujmy się, Niemieckie armaty były najlepsze (stricte przeciwpancerne, SU-122 i 155 nie były zaprojektowane do niszczenia czołgów) ale już niezawodność niemieckich czołgów pozostawiała wiele do życzenia.
Dowódcy mający do dyspozycji Shermany dobrze wiedzieli że jeśli ich kompania liczy 17 Shermanów to 16 zawsze, ZAWSZE będzie gotowych do walki. Zawsze dotrze na miejsce (jak dostaną paliwo oczywiście) i zawsze będzie miała czym walczyć.
Załogi tych czołgów składały się z weteranów, przez to że ten czołg ułatwiał przeżycie po trafieniu większość amerykańskich załóg była doskonale wyszkolona i widziała nie jedną potyczkę pancerną. W Ardenach rzadko która niemiecka Pantera mogła się pochwalić taką załogą.
Dlatego Sherman jest najlepszym czołgiem II Wojny Światowej z punktu widzenia strategicznego. Wyobraźcie sobie że jesteście generałem, na przykład, Pattonem. Stoicie sobie przed mapą i pchacie swoją ukochaną 4 Pancerną na Bastogne. Nie musicie się martwić że wasze czołgi nie dojadą bo im padnie skrzynia albo silnik. Nie musicie się martwić że zabraknie im paliwa albo amunicji i wiecie że gdy przybędzie na miejsce - będzie w pełnym składzie, gotowa do walki. Myślicie że Rommel albo Guderian miał taką pewność? Pomyślcie jeszcze chwilę. Taktycznie, w walce pomiędzy czołg a czołg - jasne, ustępuje przeciwnikowi ale posiłki zawsze dojadą, a amunicja płynie nie przerwanym strumieniem.
Ostatecznie - Sherman był najlepszym czołgiem "good ol' US of A" mogło dać swojej armii. Nie dlatego że miał turbo pancerz albo turbo armatę. Nie dlatego że było go dużo. Tylko dlatego że można było na nim polegać. Jak starszy brat, zawsze wam pomoże gdy was ktoś bije w szkole, pożyczy dwa zeta na Wojaka. Nie jest Pudzianem ani nie ma hajsu tyle co Gates, ale jak zadzwonicie to zawsze odbierze i pomoże. Utrzymując metafory, Pantera jest jak ta blachara która ciągnie waszą kasiorę i tylko raz na jakiś czas rozłoży nogi bo zabraknie jej złotówek na paletę szpachli, którą jak byście jebnęli na Passata to by wam wyszło Ferrari (pun intended).
Dlatego nie zasługuje na takie szkalowanie jakim go raczymy nie tylko na tej grupie ale w ogóle.
Zapraszam do dyskusji, chętnie poznam wasze zdanie.
Zostawiam też parę linków z których korzystałem, lub które rozszerzą to co powiedziałem:
Chieftain (uzbrójcie się w cierpliwość i zapas przekąsek)
"Dlaczego Sherman był Shermanem"
https://youtu.be/TwIlrAosYiM?t=2
Myths of American Armor
https://www.youtube.com/watch?v=bNjp_4jY8pY
Inside the Chieftain's Hatch
(Żeby zobaczyć wnętrza czołgów które wspomniałem, również kilka faktów które przytoczyłem, niestety nie pamiętam odcinków)
Firefly (zasada ta sama co z M4A1 76mm, ciasnota)
https://www.youtube.com/watch?v=kmM5vfYTbrw part 1
https://www.youtube.com/watch?v=tYRFpe27SnA part 2
M4A1
https://www.youtube.com/watch?v=udnEpV160zU part 1
https://www.youtube.com/watch?v=0PS1Pka7lBQ part 2
Pantera
https://www.youtube.com/watch?v=wKKktWu6Rh0 part 1
https://youtu.be/vB-Rt0GRipo?t=1 part 2
https://www.youtube.com/watch?v=aZhJl7cHs78 part 3
tanks-encyclopedia.com
http://www.tanks-encyclopedia.com/ww2/US/M4_Sherman.php
http://www.tanks-encyclopedia.com/ww2/US/medium-tank-t6
http://www.tanks-encyclopedia.com/ww2/US/M3_Lee_Grant.php
http://www.tanks-encyclopedia.com/ww2/US/m2_medium_tank.php
Wikipedia:
https://en.wikipedia.org/wiki/Wright_R-975_Whirlwind
https://en.wikipedia.org/…/Vertical_volute_spring_suspension
https://pl.wikipedia.org/wiki/Red_Ball_Express
http://www.theshermantank.com/…/sherman-model-specificatio…/
http://www.theshermantank.com/…/suspensions-and-tracks-wha…/
To w zasadzie to co powiedziałem, ale napisane przez autorytet w sprawie:
http://www.digitalhistoryarchive.com/…/article_by_us_army_t…