Potem spuszczam psy

Wyświetlenia: 1103 / 0 | Seria: Zwyczajne | Dodano przez:anon

Nie toleruję puszczalstwa, nawet mentalnego
Np. jeśli baba tylko wspomni o swoim byłym, daję jej 5 minut na opuszczenie posiadłości, a potem spuszczam psy. I nawet nie patrzę na nią, tylko moja twarz przybiera wyraz obojętny, oczy zdają się spoglądać w studnię wieczności, zakładam mój bajerancki satynowy szlafrok ze smokiem, nalewam sobie drinka, podchodzę do okna i po chwili wpatrywania się w bezkres kosmosu mówię "Masz pięć minut", poparte magicznym "w*********j". A kiedy ona rzuca się na kolana, zdając sobie sprawę, że w tak błahy sposób utraciła mężczyznę swoich marzeń, dodaję ozięble: "Potem spuszczam psy". Wiem, że rządzę, ale i tak możecie dodawać wyrazy podziwu poniżej, pozwalam.



Top tygodnia
Wysyłanie...