Chciałam się pożegnać z jednym z najmądrzejszych gatunków zwierząt, który właśnie jest wyrzynany bestialsko na amen z fauny polskiej. Przepraszam Cię Dziku, Wielki Sanitariuszu Lasu, że nic nie mogę zrobić z ludzką głupotą i antywiedzą; przepraszam, że głosy tysiąca polskich naukowców - wirusologów, zoologów, ekologów nie mają znaczenia i nie powstrzymają Twojej kaźni; przepraszam, że nikt nie czyta raportu NIK z 2017, że to nie Ty, tylko brak bioasekuracji w gospodarstwach wiejskich roznosi wirusy i tak samo za świński pomór odpowiadają gospodarze chlewni, jak i myśliwi ; przepraszam, że nikt nie rozumie Twojej ucieczki do środka miasta, gdy w lasach trwa bezwzględna rzeź, a Ty jesteś na szczycie w piramidzie inteligencji zwierząt i uciekasz jak uchodźca-chroniąc rodzinę i dzieci; przepraszam, że kuszą Cię niezabezpieczone śmietniki, a deweloperzy budują osiedla w środku Twego domu. Przepraszam Cię, że człowiek może bezwzględnie, wbrew danym, etyce i jak najbardziej krwawy predator przygotować i przeprowadzić Twoją kaźń. Widziałam, jak kochasz swoje warchlaki, chronisz bliskich, czynisz dobre uczynki w ekosystemach. Jesteś jednym z milionów, które zabije ludzka chciwość i brak wiedzy. Mogę tylko wystąpić z apelem do Władz Miasta Poznania o zmianę decyzji, która umożliwi polowania w mieście i wokół- i to zrobię . Ale Twój los został przesądzony.