Bycie ministrantem jest w chuj opłacalne. Wszyscy mogą się śmiać, że księdzu jebie cię w dupę na plebanii, ale nikt nawet nie spodziewa się, że jest na odwrót. Kiedy ty, jako młody adept magii światła i nauk Jezuska, a także kilku innych panów, spiskowałeś przeciw swoim przełożonym i udawałeś w podbazie grzeczniutkiego chłopczyka/dziewczynkę/śmigłowiec bojowy/hugokopter, ten nieministrancki plebs ...Czytaj dalej →