Historia pewnego praktykanta

Wyświetlenia: 814 / 0 | Seria: Zwyczajne | Dodano 4 lata temu przez:lenin04

Jestem praktykantem czyli takim niewolnikiem na usługach szefowej kuchni, każde jej słowo jest uważne za święte a nie którzy praktykanci traktują ją jak boga , tylko czekać kiedy jej postawią kapliczkę na kuchni , kiedy jej nie mam to jej słudzy mówią tekstem który mnie niszczy ,, A pani Joana mówiła że tego nie mamy zrobić tak " też należę do tej grupy bo wszyscy praktykanci są tej grupie wiernych ale nie którzy to są fanatycy. Ja i mój kolega zostaliśmy zadnie żeby wyczyści okap a to jest najgorsza rzecz do czyszczenia co potem okazało się później, tydzień to gówno myłem nigdy życiu nie wąchałem tyle domestosu co 16 lat życia mojego ale najlepszy był mój kolega który zapomniał zalać kraty które były uwalone tłuszczem, jak wspinałem do tego okapu czyli wstawałem pomiędzy palnikami zapytałem się szefa kuchni
(szefem kuchni będzie inna historia ) czy jak będę spadać to mnie złapie on odpowiedział że nie no kurwa zajebiste BHP dwie godziny słuchanie na temat BHP jakie jest to ważne bo inaczej nie wejdziemy na kuchnie .

Tagi:
#Kucharz

Udostępnij

Facebook VKontakte Reddit

Udostępnij

Top tygodnia