w Warszawie na dworcu centralnym robią kebaby z żu

Wyświetlenia: 1264 / 0 | Seria: Zwyczajne | Dodano przez:tikonex

przepraszam za wrzucenie dwa razy ale przypadkowo wrzuciłem jako anon a to moja autorska
>w Warszawie na dworcu centralnym robią kebaby z żuli
>na serio anony
>bądź mną
>anon lvl 28
>miej wolne
>żyj w warszawie
>bądź znudzony
>idż na kebaba
>z nudów idziesz na dworzec centralny na kebaba
>bo tam dobrego mają podobno
>idziesz
>przewraczasz się
>kurwa
>idziesz dalej
>idziesz dalej
>jesteś na dworcu
>idziesz do budki
>widzisz 3 budki
>idziesz do pierwszej
>bo wygląda apetycznie
>w drugiej jakiś żul
>w trzeciej nie ma nikogo
>witasz się z turasiem
>mówisz że chcesz kebaba na cienkim z baraniną
>turak się zgadza
>mówi 10zł panie kierowniku
>myślisz „kurwa coś za tanio”
>podajesz mu cięzko zarobione 10zł
>czekasz
>dostajesz kebaba
>siadasz
>kebab jest dosyć dobry ale wyczuwasz w nim nutke alkoholu
>zastanawiasz się „ty do pity się alkohol dodaje?”
>bo jedynym wytłumaczem na smak alkoholu w kebabie
>jest to że dodali go za dużo
>ignorujesz ten fakt
>jesz dalej
>zaczyna ci pachniec żulem
>co.exe
>dojadasz
>podchodzi do ciebie żul z drugiej budki
>mówi „kierowniku w tym kebabie było mięso żula”
>myslisz że jest mega po ale po tym jaki zapach poczułes podczas jedzenia kebaba
>zaczynasz mu wierzyć
>mówisz serio?nie jesteś pijany?
>odpowiada że naprawdę i nie jest pijany albo nacpany
> i żebym dołączym do partysantki przeciw dodawaniu żuli do kebabów
>myślisz „xD”
>zgadzam się
>prosi mnie o numer
>podajesz mu numer
>mówi że zadzwoni a teraz abym poszedł do domu
>idziesz do domu
>jesteś w domu
>idziesz do aby wyrzygać tego kebaba
>wyrzygujesz kebaba
>idziesz do pokoju
>lurkujesz na kompie
>dalej lurkujesz
>szukasz informacje o tej partyzantce
>nie znajdujesz nic na normalnym internecie
>idziesz spac
>szukasz dalej
>nagle piszę do ciebie żul
>piszę adres strony „taniedziwki24.pl”
>co.gif
>wchodzisz na strone
>na stronie jest napisane „idzemy na dziwki?o 12:37? spotykamy się na dworcu centralnym.jak już jesteś na dworcu to wejdz do budki numer 2.będzie otwarta.
>masz zdziwienie na twarzy
>mówisz „co. Kurw ? Na jakie dziwki?”
>myślisz że chodzenie na dziwki w tej partyzantce oznacza spotkanie
>grasz na kompie
>dzwoni żul
>mówi „anon nie bój się o prace.od teraz jej nie potrzebujesz”
>żul się rozłacza
>co kurwa?
>myślisz sobie co kurwa?
>idziesz do łózka
>spisz
>budzisz się o 12:00
> dzwoni żul
>mówi „anon idziesz na dziwki?
>mówi „jaśne ty mój żulu kochany”
>żul się rozłącza
>szybko biegniesz na dworzec
>przy tym łamiesz sobie jedynie 100 kośći
>dobiegasz na dworzec
>wchodzisz do 3 budki
> wita cie żul
>żul zaprowadza cie na spotkanie
>jesteś na spotkaniu na jakimś łysym polu
>wita cie parę osób z grupy
>żul mówi „anony o najpierw musimy spalić pierwszą budke następnie włamiemy się do willi turasa w której znajdzemy dane lokalizacji willi własciciela budki”
>każdy się zgadza
>żul mówi „dobra jutro spotkanie o 21:37, następnie pojedzemy do willi turasa i ją przeszukamy”
>żul podaję nam akacze 47 i parę magazynków, niektóym daje koktajle mołotowa
>żul się żegna z nami
>idziesz do domu
>łamiesz sobie tylko 50 kości
>jesteś w domu
>robisz rutyne
>spisz
>nagle budzisz się o 21
>bierzesz akacza i magazynki
>idziesz na spotkanie
>żul podwozi nas swoja limuzyną pod dom turasia
>kazdy wysiada
>idzemy pod dom turasia
>otwieramy drzwi
>przeszukujemy dom
>turas ma 4 łazienki
>i w chuj dużą kuchnie
>w kuchni jest słuzaca
>wygląda jak jakaś muzałnam
>krzyczy coś po arabsku
>krzyczymy po angielsku że po terrostycznemu nie rozmawiamy
>jeden z grupy rzuca mołotowa na muzułmanke
>muzułmanka nie przeżyła
>dobra
>idzemy do toalety
>widzymy ukrytę drzwi
>wchodzimy
>a tam turas rozmawia o mięsie z żuli z jakimyś inwestoramy z arabi
>turas nas widzi i mówi „nie jestem turas, jestem terrostą z arabi który chce zarobić na terroryzm poprzez sprzedaż mięsa z żuli”
>żul krzyczy „ty pojebie”
>zaczynamy strzelać
>ktoś z naszych rzuca mołotow
>kurwa umrzemy
>araby giną
>ostatni arab z budki krzyczy adres własciciela budki
>biegniemy do lizuminy
>uciekamy
>policja i antyterrorisci podjeżdzają
> nie zauważyli nas
>uciekamy szybciej
>jesteś na polu
>przebieramy się
>kazdy się rozchodzi
>idziesz do domu
>czekasz w domu
>dostajesz przelew 5000zł
>żul dzwoni „dobra robota masz tu małe wynagrodzenie a na razie się nie wychylaj”
>żul się rozłącza
>czekasz parę dni
>dzwoni żul
>mówi „dobra idz na pole, mam już plan”
>rozłacza się
>idziesz na pole
>żul nas wprowadza do limuzyny
>daje nam nowe akacze i snajperki
>ci daję bombe
>podjeżdzamy do tej willi własciciela budki
>wchodzimy
>tam jakaś impreza arabów
>strzelamy
>krzyk
>mołotov leci
>idzemy na góre
>tam wejście do piwnicy
>podkładam bombe
>wejście się otwieramy
>wchodzimy tam kartka
>”jestem barack obamammama, chcą zarobić sprzedaje mięso z żuli,pójście na dwór, jestem na tym dużym budynku, zestrzel mnie”
>wychodzimy
>helikopter partysantki nas zabiera
>lecimy pod budynek
>celujesz w baracka
>strzelasz
>barack nie przeżyl
>antyterroryści przyjeżdzają
>helikopter poleciał pod mój dom
>żul i inni wychodzą
>żul ci mówi
>”synu nazywam się jan paul drugi, nie szukaj mnie,przeleje ci wypłate, idź teraz do domu.
>pożegnałes się z janem
>idziesz do domu
>dostajesz przelew
>idziesz zasnać
>potem tylko halucynacje i smierć z niedożywiania




Top tygodnia
Wysyłanie...