Kolega od ptaków
Wyświetlenia: 1433 / 0 | Seria: Zwyczajne | Dodano przez:anon
To, co sie działo to nawet ja nie rozumiem
Jest 2017, mam kolege nazwijmy go na czas tej pasty Marcel. Marcel bardzo "lubi ptaki" i nie jest on gejem tylko uwielbia łapać gołębie tak te jebane obsrańce . Dla przykładu ide se z nim przez targ bo mieszkamy na zadupiu ale o tym kilka innych słów kiedy indziej . I ten kolega Marcel zobaczył gołębia kurwa wielkiego jak strusia i pojebany drze się na całe miasto że musi go kurwa mieć więc kurwa gania za tym gołębięm jebane 3 godziny a ja se loda chciałem kupić chuja nie kupisz bo kurwa musisz gołębię łapać no japierdole. Po całym zajściu ten debil jeszcze mi kazał kasę wydawać na nakramienie go to mu namelalem na tego ptaka to on się wkurwił i mnie poszczuł tym ptakiem lecz ten skurwiel mu jeszcze raz spierdolił.I go kurwa wkońcu łapię bo wszystkie gołębię które sie wyróżniają to on je musi kurwa mieć. Ostatnio wydalem jebane 10zl na karme dla tych niedojebanych ptaszków a złapaliśmy tylko jebane dwa. Na kolejny dzień kurwa znaleźliśmy pięknego białego obsrańca z obrączka na nodze no byłoby by to normalne jakbyśmy nie byli kurwa w środku miasta i każdy sie na nas patrzył jak na pojebów nożesz kurwa mać. Ale wkońcu te obsrańce się tak obżarły że nie mogły latać jebane to my myk myk i do torby. Profit kilka gołębi wygryw hehe
P.S ten Marcelek trzyma te gołąbki w lodowce bo nie maja jak uciec bo na kłódkę zamyka i nie powiem jestem pod wrażeniem że te jebane ptaki trzymają się w tej lodówce po 5 miesięcy a niektóre zdychają tego samego dnia ale wyjebane. Jestem ciekaw jak ten gołębio-struś tam kurwa wejdzie wiem jak chuj ze będzie wodzem tych obsrancow. Życie pisze najlepsze opowieści.