ZTM w Warszawie
Wyświetlenia: 2018 / 0 | Seria: Erotyczne | Dodano przez:anon
>lvl 19 pracujący
>płaca średnia ale lepsze to niż nic
>Pewnego wieczorka postanawiasz udać się nad Wisłę by pokontempelować swe spierdolenie
>jest późna jesień
>pochmurno, ale to dobrze, wtedy najlepiej się myśli
>idziesz do autobusu bo nie stać cię na samochód
>zajmujesz miejsce obok bezdomnego i grupy gimnazjalistów gadających o tym że Pink Fury to gówno, a Gimper to best jutuber
>na następnym przystanku wsiada on
>wąsaty skurwysyn z krwi i taniego alkoholu
>kanar
>postrach komunikacji miejskiej
>początkowo się nie stresujesz bo masz kartę miejską
>jak się okazuje po wyjęciu jej z portfela nieważną
>okurwaokurwaokurwa.exe
>biletmajster jest coraz bliżej twojego siedzenia
>vapownicy Gimpera wyskoczyli przez okno zapewne doznając stałych urazów
>ale ty widzisz bezpiczniejsze rozwiązanie
>Z prędkością światła sięgasz do stojącego obok automatu biletowego
>szybko zakupujesz bilety w obie strony za hajs rodziców
>mission accomplished
>podchodzi kanar
>,,no elo pizdo jebana" rzucasz jak gdyby nigdy nic
>,,szacunek do starszych chuju, bilet"
>dalej nie wierząc że ci się udało podajesz mu jeden
>,,dziękuje bardzo spierdalaj"
>siadasz spokojnie wyjmujesz telefon i przeglądasz memy na grupce o spermie
>wten słyszysz za sobą płacz
>odwracasz się i widzisz lochę 9/10 błagającą Janusza o litość
>,,ryju no weź miałam gdziś ten bilet"
>lecz on był nieugięty
>,,chuj mn to mandacik będzie"
>w sumie to tbw w nią
>ale twój umysł przepełniony porno z fabułą czuje, że z pomocy może wyniknąć coś więcej
>wpadasz więc na skurwysyński plan
>tak skurwysyńsko skurwysyński że nawet doktor Hainz Dundersztyc opierdoliłby ci kiełbę
>wyjmujesz drugi bilet przeznaczony na powrót i podbiegasz do nich
>,,no elo siostra masz skasowałem ci bilet"
>ona początkowo nie rozumie ocb ale po chwili też zaczyna grać
>,,oh dzięki anon skurwielu już myślałam że nie wrócisz"
>Janusz którego IQ równe jest ilości uderzeń jakie Szpilka średnio wyprowadza w walce wzrusza ramionami i idzie dalej
>,,O kurwa anon życie mi ratujesz mordo ja zawsze na pszypale a teraz pierwszy raz mi sprawdzał"
>przytula się do ciebie a twój podporucznik staje na baczność
>będziesz ruchał młody, mówisz mu tylko jeśli to dobrze rozegramy
>,,nie ma za co Karyna, gdzie jedziesz pizdo?"
>,,nic konkretnego tak idę sb nad Wisłę pospacerować"
>nie wierzysz w swojego farta
>,,o ja też hehe pospacerujemy sobie razem"
>docieracie na miejsce i przechadzacie się po chodniku
>locha nie dość że zajebista z mordy to jeszcze z charakteru
>rozmowa klei się jak bielizna pod twoim łóżkiem
>po drodze kupujecie winiacza i popijacie go idąc
>po wypiciu większości zawartości idziecie obejmując się, by nie upaść
>jednak grawitacja to kurwa i kończysz w krzakach a locha upada na ciebie
>przez dłuższą chwilę nie ruszacie się nie mogąc powstrzymać śmiechu
>locha podnosi głowę nad twoją, patrzycie sobie w oczy i zaczynacie się namiętnie całować
>w spodaniach jebany granit
>alkohol zrobił swoje i Karyna ma ochotę na ten słynny SECKS
>zdejmuje ci spodnie i zaczyna opierdalać twą rakietę
>czujdobrzeczłowiek.jpg
>nie przejmujesz się że ktoś może to zobaczyć
>po najcudowniejszym lód w twoim życiu ona wypina swoje pośladki w twoją stronę i mówi
>,,teraz twoja kolej"
>sprawy nigdy nie zaszły tak daleko
>zwykle kończyło się na daniu 5 dych i wypuszczeniu tiruwy z auta zabranego matce
>zdejmujesz jej majtki i ukazuje się tobie niebiańska piździocha, cudo wręcz
>po droczeniu się palcem wraczasz do akcji swoim językiem
>ona jęczy i mówi że nie wytrzyma ale nie przestajesz
>mimo że tego nigdy nie robiłeś locha dostaje orgazmu za orgazmem
>spocona opada obok ciebie i mówi
>,,chcę ciebie w środku anon"
>nadchodzi ta wielka chwila
>kładziesz się na trawie na pleckach a locha na tobie siada
>następuje to słynne włożenie beniza w pusie
>zaczyna padać ale w się nie przejmujecie się jesteście tylko we dwoje
>wraz z zwiększaniem tempa je.bania jęk lochy przeradza się w dźwięk bejcuni w gazie przez co
podoba ci się jeszcze bardziej
>cały czas patrzysz na jej zataczające koła dojce
>Jesteś blisko dojścia gdy słyszysz huk i odgłos pękającej czaszki
>silnik gaśnie
>podnosisz głowę i widzisz dziurę w głowie karyny między oczami
>jej mamałyga przypomina ryj Hajzera gdy dowiedział się że jego syn podzielił los papieża Polaka
>kaliber .9 mm strzał wymierzony perfekcyjnie, zgon na miejscu
>wyjmujesz z niej beniza, wstajesz, otrzepujesz się z trawy i pozwalasz by deszcz pozbył się krwi i innych wydzielin Karyny z ciebie
>odwracasz się w stronę z której nadleciał pocisk, podnosisz kciuk i mówisz
>,,zajebisty strzał mordo"
>,,dzięki ryju" powiedział Janusz kanar w stroju roboczym, wychodząc z krzaków
>zbijasz z nim pionę i zakładasz kamizelkę kierowcy metra
>razem z kumplem po fachu ruchacie martwą Karynę we wszystkie dziury łącznie z tą nowopowstałą
>na koniec sracie jej do ryja i wrzucacie do rzeki
>nikt nie robi Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie w chuja
>nikt kurwa