Akcja w nocnym xD
Wyświetlenia: 1371 / 0 | Seria: Zwyczajne | Dodano przez:anon
> Bądź mną
> Lvl 26
> Gruby, łysy i do tego z brodą
> Studenckie życie mocno, alkohol leje się jak z fontanny
> Ale chuj, to nie aż tak ważne
> Wracając do domu zawsze słuchasz muzyki
> ZAWSZE
> No bo kurwa, jak ci ludzie w tej zasranej komunikacji miejskie pierdolą głupoty to szkoda gadać
> Pech trafił, że popiłem i rozładował mi się telefon
> Pierdolona złośliwość rzeczy martwych
> Siedzę na przystanku, 22 minuty do autobanu
> Czas zacząć akt pierwszy spierdolonej nocy
> Nagle znikąd pojawił się menelaos
> Najebany, śmierdzący o wyglądzie… no o wyglądzie menela
> Przysiada się do mnie i zaczyna cos pierdolić
> „Ja to kiedyś kurła byłem najszybszym kierowcą w pogotowiu” XD
> „Wszyscy mi z drogi zjeżdżali kurła mać, każdy się bał, tak śmigałem!”
> „Nam to wszystko było wolno!”
> „A ci taksiarze, złotówy pierdolone, to sa szuje! Ja to bym wszystkich pozabijał!”
> Nachujondomniegada.jpg
> Słucham, jak pierdoli, bo sam jestem najebany i w zasadzie to całkiem miły ze mnie koleś
> Tylko jebał strasznie, no ale co się człowiekowi dziwić
> Jeszcze dwa lata picia i sam tak będę wyglądał XD
> Patrze na zegarek
> No, jak zajebiście, za 2 minuty autobus, kurwa jak się cieszę
> Wstaje i podchodze do krawężnika
> No ogółem udaje jak to już wyczekuje tego jebanego rzęcha, żeby śmierdzący rzęch przestał już do mnie gadać XD
> Udało sie
> Podjeżdża autobus, drzwi się otwierają i już mam do niego wchodzić
> Ale kurwa nie
> Coś mnie łapie za ramie
> Odwracam się a tam najebana menelica
> XD
> No kurwa no nie
> Szarpie mnie za ramie i pierdoli głupoty wyziewając mi w mordę oparami denaturatu
> „Pomóż mi pan! Mój mąż to policjant! I Alkoholik! I Głuchoniemy! I mnie bije! I zadzwonił na mnie na policje!!!”
> No kurwa XD
> „No to za wiele nie powiedział, jak jest głuchoniemy, to nie ma co się pani bać.” Smieszkuje z niej i próbuje wyrwać się i wejść do autobusu
> Ona nagle przybliża się do mnie i z pełną powagą w głosie mówi
> „No tak. Faktycznie. Ma pan racje. Ja potrzebuję takiego mężczyzny jak ty!”
> Killmepls.gif
> Właśnie menelica próbuje mnie uwieść
> Nope
> NOPE
> Wyrywam się i spierdalam do autobusu
> No kurwa, zapowiada się zajebista podróż
> Autobus odjechał a ja usiadłem sobie za dwoma kolesiami
> Coś dziwnie jebało, ale w sumie to nocny, wiec to nic nowego
> Czas na akt drugi tej jebanej nocy
> Usiadłem za dwoma kolesiami
> Myślałem na poczatku, że to jacyś kumple
> Pierwszy typowy ziomeczek
> Łysy, broda, fullcap, łańcuchy
> No czuje z nim jakąś więź normalnie
> Drugi dredy, bluza, krzywy ryj
> Na 100% ćpun
> W zasadzie był naćpany, wiec miałem racje
> Kręci się na siedzeniu i ciągle cos pierdoli do tego w czapce
> I miałbym ich w dupie, gdyby nie jeden tekst ćpunka
> „no i oni mi powiedzieli, że jak się wyrucha dziecko to trzeba się oblać benzyną. No to się oblałem”
> Cokurwa.exe
> Przyglądam się bliżej ćpunowi i faktycznie
> Cały oblany benzyną
> To od niego tak dziwnie jebało
> Jak się opierał o siedzenie to aż z niego ściekało XD
> Temu łysemu się to najwyraźniej nie spodobało, bo stwierdził, że spierdala i wstał
> Wysiadł na najbliższym przystanku a w zamian za niego weszło 2 kolesi z rowerami i młoda para
> Jeden z kolesi był łysy z brodą
> To się kurwa jakaś moda z tego robi chyba
> Ćpun przygląda się chwile parze, po czym drze ryja na cały autobus
> Że ta laska to szmata i inne przyrządy do sprzątania XD
> Zirytowało mnie to
> W moim wnętrzu obudził się Don Kichot na jebanym białym koniu a ćpun będzie dziś smokiem XD
> Klepie go w ramie
> „Ej, kolego, uspokój się, nie powinno się tak mówić do kobiety…”
> Ćpun się ztriggerował
> Odwrócił się do mnie
> Macha mi rekami przed twarzą i drze na mnie ryło
> „Ty chuju, ty kurwo, ja ci rucham kolegę!”
> U wot M8?!
> „um, to jesteś gejem?”
> Ćpun się chwilę skonfundował
> Widziałem prace jego mózgu wyrysowana na twarzy
> „to ty jesteś pedałem a ja Ci rucham kolegę!”
> No kurwa jak śmiesznie XD
> Wymieniam z nim jeszcze parę zdań, głównie z niego śmieszkując
> Zastanawiam się, którego kolegi mi rucha XD
> Ale ćpun dowala kolejną perełką
> „Ja takich łysych jak ty to rucham!”
> Teraz śmieje się cały autobus
> Nie wiem co powiedzieć XD
> Ten łysy koleś z rowerem krzyczy nagle do mnie
> „Ej, ziomek, ty mu się chyba serio podobasz” i wskazuje na spodnie ćpuna
> Wut.pdf
> Ćpunowi stoi knaga jakby wpierdalał viagrę zamiast witaminy C
> O kurwa
> Czas spierdalać, bo jeszcze mnie zgwałci zamiast kolegi XD
> Ucinam naszą wymianę zdań, wstaje i idę do drzwi
> Już mam wysiadać na przystanku, ale nagle czuje jak ktoś sprzedaje mi plaskacza w tył łysiny
> No ja kurwa wiem kto to był
> Odwracam się i idę w stronę dredziarza
> Zanim zdąrzyłem go nawet dotknąć schował się między siedzeniami
> Wszedł w pozycję obronną ćpunów
> Nogi do góry i robimy rowerek jak na WF-ie XD
> No chuj, próbuję go wyciągnąć albo chociaż uderzyć
> Cały autobus się śmieję
> No nie dam rady
> Stajemy na kolejnym przystanku, w zasadzie na moim docelowym
> Ale wpadam na plan
> Podchodzę do kierowcy
> „panie kierowco, czy mógłby pan zadzwonić na policję? Ja mam rozładowany telefon, mamy tutaj agresywnego ćpuna, trzeba to jakoś rozwiązać…”
> Kierowca odwraca się do mnie
> Ryj typowego nosacza
> Wąs gęstszy niż puszcza białowieska
> Patrzy na mnie pustym wzrokiem
> „a nie możecie tego rozwiązać sami?”
> No kurwa
> Chce mieć Fight Club w autobusie XD
> Pierdole to
> „pan poczeka”
> Wracam do ćpuna, który nadal leże między siedzeniami
> Próbuję go wyciągnąć za nogę, ale się nie da
> Jebać, idę do domu
> Wychodzę z autobusu, drzwi się zamykają i odjeżdża
> Ostatni widok to morda ćpuna przylepiona do szyby
> No zajebiście XD
> Aż muszę zapalić
> Error, nie mam szlugów
> Boże czy ty to widzisz?
> Przed sobą widze palącego dresa
> Jak mnie zabije to się nawet nie zdziwię
> Adorowała mnie menelica i ćpun chyba chciał mnie wyruchać
> Nie mam nic do stracenia
> Czas na epilog XD
> Idę w kierunku dresiarza
> „Ej, ziomek, masz może szluga?!”
> Dres odwraca się do mnie i z uśmiechem na mordzie mówi
> „Mordo, dla Ciebie zawsze!”
> Kurwa co?! XD
> Daje mi papierosa, chwile gadamy idąc w podobnym kierunku
> Okazało się, że ziomeczek jechał tym samym autobusem
> I mi kibicował XD
> „nawet chciałem Ci pomóc, ale widziałem, że dajesz sobie rade” XD
> No kurwa bardzo XD
> Jakoś inaczej to pamiętam XD
> Dochodzimy do skrzyżowania
> On nagle wypala
> „W zasadzie to ja muszę spierdalać, bo moją żonę pogryzł pies i zaraz przyjedzie policja” XD
> Co kurwa?! XD
> „nie no jasne, lec, przykro mi, dzięki za szluga”
> Odchodzimy w swoje strony i w zasadzie już prawie przestałem o tym myśleć, ale koleś nagle się odwrócił i krzyknął
> „I TAK KURWY NIE LUBIŁEM!”
> XDDDDDDDDDDDDDDDDDD
> Jezu, ja chce do domu…
> Po 15 minutach drogi byłem już w łóżku
> Reszta drogi była już spokojna
> Dlatego zawsze, ale to zawsze trzeba mieć muzykę w autobusie XD
Posłowie:
1. Tydzień później spotkałem menelice w barze, do którego zazwyczaj chodzę. Była oczywiście najebana i śmierdząca XD ale jebana mnie pamiętała. Nigdy tak szybko nie zmieniłem miejscówki na wieczornym wypadzie XD
2. Tego samego dnia w Lublinie, w którym zadziała się cała historia, podpalono targ na Ruskiej. Możesz wygooglować. Prawdopodobnie ćpun, któremu się spodobałem najpierw spalił trochę budek sprzedawców potem polał się benzyną i stwierdził, że wraca nocnym do domu. XD