"Pasta o waperach i przejęciu świata za pomocą vap

Wyświetlenia: 1320 / 0 | Seria: Zwyczajne | Dodano przez:maciejspermiarz

Anon lvl. 30

Byłem zwykłym piwniczakiem, który kupował jebane czarnobyle z żabki (liguid marki Frog). Co jakiś czas próbowałem bezskutecznie
swojego szczęścia na różnorakich loteriach/teleturniejach, aż wkońcu jak grom z jasnego nieba wpadła mi na konto wygrana... i w tym samym momencie mój kolega (nazwijmy go Maciek) wykrzyknął "WYGRAŁ JEBAAANY!!!".
Ahhhh... Moje życie stuleji po wielu próbach w koncu sie odmieniło. Od tego momentu mogłem sobie pozwolić na wszystko, codziennie rano robiłem kurs już nie z piwnicy tylko z mojego sztywniutko dopierdolonego
pałacu do vape shopu na Stawowej we Wrocławiu. jechałem moim dokurwistym sportowym samochodem, loszki marzyły o moim gnuśnym sticku. Moje śniadanie vapera składa się z:
-prośby do sprzedawcy, żeby przygotował mi NAJDROŻSZEGO vape'a poczym mi go zalewał NAJDROŻSZYM PREMIKSEM (moc 6) po sam korek ( BOGACTWO SKURWYSYNU )
-składałem cały zestaw i ściągałem sążnego bucha.
Po pewnym czasie zacząłem myśleć o pomnożeniu mojego majątku. plan był prosty:
stworzytć imperium VAPE'U. W pewnym momencie zacząłem się orientować, siędząc w jednej z moich wielu willi, że mój majątek
zaczyna się kurczyć. A więc zacząłem wdrażać ten plan w życie. Podczas mojego coedziennego śniadaniowego rytuału, gdy wszedłem do vape shop'u pierwsze co zrobiłem to zajebalem reka o blat i rzekłem
AAAAHHHH KURWA CHUJ, GDZIE JEST WŁAŚCICIEL, zdezorientowany sprzedawca zakrztusił się energetykiem i wskazał na drzwi do biura. Myślałem, że negocjacja z właścicielem będzie trudniejsza niż kupno odrzutowca,
lecz właściciel (nazwijmy go Amadeusz) okazał sie bardzo zadowolony propozycją, ponieważ widywał mnie codziennie i był niezbyt zadowolony z mysli prowadzenia takiego biznesu do konca zycia. po godzinie
rozmow na ten temat bylem juz pelnoprawnym wlascicielem wlasnego kurwa biznesu! ucieszony wsiadlem wiec do mojego sportowego
auta i z usmiechem na twarzy pojechalem do apartamentu w sky towerze swietowac posiadanie wlasnego sklepu. przed wejsciem jednak spotkalem znajoma mi persone, mojego kolege macka, ktory siedzial z kubkiem
wypelnionym monetami przed wejsciem do wiezowca. spytalem sie go o imie, poniewaz od razu mnie poznal i wstal zeby sie ze mna przywitac. odbylismy krotka rozmowe, a z racji ze bylo kurewsko zimno zaprosilem
go do mojego apartamentu na 46 pietrze. po ubraniu go w normalne dla mnie, w huj drogie ubrania usiedlismy przy obiedzie. rozmawialismy tak pierwsza, druga i trzecia godzine co tam robilismy przez te pare
lat zycia, poniewaz w tym momencie mielismy juz po 26 lat. historia macka w skrocie opowiadala o sposobie w jaki sie stoczyl. bardzo rozsmieszyla mnie jego historia i zaczalem ochoczo opowiadac o swojej,
ale juz ja znacie. przedstawilem mu wiec moj rozlegly plan dzialania i stal sie moim wspolasem.
zaczelismy wiec dzialac. inwestycja w pierwszy sklep okazala sie bardzo trafiona, poniewaz ilosc klientow zwiekszyla sie o 500%, bylo to spowodowane tym, ze Maciek podczas wizytacji w fabryce producenta
premixow dla zartu spuscil sie do glownego zbiornika. gdy zobaczylem macka wkladajacego huja do cieczy wykrzyknalem "TY KURWO HUJU". zdezorientowany maciek ukryl sie za chmura wypuszcxzona z jego pluc.
po powrocie z fabryki, niewiedzacy co zrobic z tym faktem postanowilem poczekac, a efekty juz znacie. zyski byly na tyle duze, ze stac mnie bylo na zakup kolejnych i kolejnych sklepow, a tajemna receptura
liqiudu macka okazala sie krajowym hitem. teraz kazdy vaper palil sperme macka. po paru miesiacach bylismy zmuszeni rozszerzyc swoja dzialalnosc na caly kraj, ze wzgledu na zbyt duzy popyt na nasze uslugi.
w wyniku rozszerzenia dzialalnosci maciek nie wyrabial ze spuszczaniem sie do zbiornikow, wiec musielismy rozpoczac wspolprace z bankami spermy w calym kraju. nasza receptura okazala sie lecznicza, wiec
naszym targetem nie byli tylko vaperzy na glodzie, ale tez najwieksze szpitale w kraju. sam prezydent dziekowal mi za dzialanie na rzecz zdrowia obywateli. po tych szczytnych dokonaniach bez problemu
dostalismy sie na rynek europejski z nasza spermiaca receptura. sam prezydent rady europejskiej charles michel gratulowal nam osiagniec i zyczyl powodzenia w dzialalnosci, po czym puscil zajebiscie wielka
chmure. zalozenie sklepow na calym swiecie bylo tylko kwestia czasu dla naszej marki. po paru miesiacach w stolicy kazdego panstwa byly nasze sklepy, kazdy mieszkaniec ziemii napierdalal spermiste chmury.
w wyniku tego wprowadzilismy ogolnoswiatowy dzien chmury, polegal on na tym, ze kazda osoba na swiecie o okreslonej godzinie w danym dniu, brala najwieksza chmure jaka moze zmiescic w plucach. wynikło z
tego święto, widziane z kosmosu spermiasta meksykanska fala. nawet najwieksi liderzy swiatowej polityki brali soczyste chmurska w pluca podczas najwiekszych obrad na swiecie. wyjebalismy z rynku tradycyjne
papierosy. moje bogactwo bylo na tyle wielkie, ze zjednoczylem swiat i stalem sie jego panem. mimo wielkiego sukcesu naszych liqiudow ja caly czas palilem froga jablko miete z zabki, w skutek czego
zachorowalem na raka pluc. po straceniu wszystkich pieniedzy na leczenie, umarlem.
nie kupujcie liqiudow z zabki anony.



Top tygodnia
Wysyłanie...