Parę miesięcy temu pojechałem do kumpla podrzucić mu leki i coś do żarcia, bo kretyn postanowił przydżentelmenić i pożyczył znajomej 9/10 kurtkę w deszczową noc. Oczywiście nawet nie pomacał, ale za to wylądował w łóżku z 39 stopniami. Obłędny rycerz, jego mać. Kiedy dotargałem na trzecie piętro paczkę z medykamentami i rzuciłem powitalnym „Kurwa, dojść tu do ciebie”, poprosił mnie jeszcze o kupno...Czytaj dalej →