kek>Bądź mną
>Listonosz, lvl nie istotny
>Ale 20 lat doświadczenia w zawodzie
>Rozwozisz sobie paczki zdezelowanym Berlingo po wiochach pod miastem
>Słońce nakurwia niemiłosiernie
>Grubo ponad 30 stopni jak chuj
>Beduin mode on
>Nagle czujesz, że coś niemiłosiernie zaczyna ci kurwić w aucie
>stachu_ojapierdole.avi
>No cuchnie tak, ż...Czytaj dalej →
>anno domini 79
>tak naprawdę to nie, bo nikt nie daje jebania o taką datację
>no to rok DCCCXXXII od założenia Rzymu
>Oktawian lv XIX here
>twoi starzy to magnaci w Pompejach
>handlują jakimś zbożem albo niewolnikami
>coś pojebali we wniosku CEIDG-I i w sumie nikt nie wie czym się zajmują
>ale sestercji od chuja
>Pompeje super miasto
...Czytaj dalej →
bądź mno
>anon, lvl 20
>stoisz sobie w kolejce w żabce
>przed Tobą ze trzy osoby
>jedna z nich wyróżnia się z tłumu
>sebix
>pewnie jest niewiele starszy od Ciebie, ale z ryja wygląda jakby odnaleźli go zamarzniętego w lodzie i pamiętał czasy kamienia łupanego
>umysłowy taboret
>jąka się, sepleni, telepie nim w miejscu jakby kurwa miał, padaczki dostać
>poposzę ć...Czytaj dalej →
Miałem napisać artykuł o tajemniczej śmierci siedmiu nastolatków. Zgon stwierdzono w mniej więcej tym samym czasie, poniesiony został przed komputerami, w różnych częściach Polski. Nigdy nie doszliby prawdopodobnie do związku pomiędzy tymi śmierciami, gdyby nie jedna z dziewczyn, która jakimś cudem uniknęła tego losu i zgłosiła całe wydarzenie na policję.
Jakieś 2 miesiące temu otworzyli mi pod blokiem nową knajpę serwującą zapiexy. Ja jako prawilny anon niewychodziłem z domu, bo babełe zawsze obiad robiła, ale jakieś półtora miesiąców temu babe postanowiła mi sprawić przyjemność i zamiast schabowego powiedziała mi żebym poszedł na te nowe zapiexy i mi dała 10 zł. Oczywiście heatingsy itd ale wyjeba...Czytaj dalej →
Podobno na łożu śmierci ludzie najczęściej żałują, że w życiu brakowało im odwagi, by żyć dla siebie, a nie w taki sposób, jak oczekują tego od nich inni. Mądre słowa, jak będę umierał, też tak powiem.
Kojarzycie tę klasyczną scenkę? Przychodzi do ciebie sąsiad, ciocia, znajomy ojca albo to ty idziesz do kogoś w gości i słyszysz niewinną prośbę: