Oto historia prawdziwej przyjaźni:
Biff to mój najlepszy ziomeczek w Górniczej Dolinie.
Nasze początki były niefortunne, mała sprzeczka doprowadziła do bójki. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło:) Po walce pomyliły nam się bronie, Biff podniósł sławetną smoczą zgubę i... i tak już zostało:)
Początkowo w mej głowie kłębiła się myśl, że są między nami wyłącznie interesy....Czytaj dalej →
>bądź mną
>chcesz kupić enerdży drina, bo oczy ci się zamykają jak markety w Wenezueli
>śpieszysz się na autobus
>idziesz chwiejnym krokiem, czasu mało, autobus o 11:25, jest 11:15 a obawiasz się bliskiego spotkania z płytą chodnikową którą oszczędził narodowiec
>oczy stają się ciężkie, czujesz ból istnienia
>mijasz skrzyżowanie, jedno, drugie, trzecie
>...Czytaj dalej →