Siedzieliśmy w sali tronowej w ciszy. Kobieta, która niedawno została zesłana pod barierę, specjalnie na życzenie Gomeza, teraz szorowała podłogę. To w zasadzie był jedyny dźwięk jaki zakłócał spokój. Gomez nie przepadał za zbędnym gadaniem, choć czasem zdarzało mi się sporo mówić. Nie to, co Arto... Ja sam generalnie nie miałem ochoty na nic. Łeb mnie bolał od czytania skarg na Bloodwyna. Z kolei...Czytaj dalej →