Bartholo doskonale podkreślił to, co myśleli wszyscy. Upał był nie do zniesienia. Mimo tego, że sala tronowa miała sporo okien i chłodniejsze powietrze dawało trochę ulgi, to sprawę pogarszały nasze magnackie pancerze. Czułem, że cały się lepię od potu. Miałem ochotę wręcz iść i się utopić… I wtedy wpadł mi do głowy pewien pomysł.
W ramach kary wyznaczonej przez Gomeza, Bartholo musiał sam zrobić spis rzeczy z magazynu. W ramach kary, dlatego, że normalnie robimy to we dwóch, szybciej idzie. Niestety, Bartholo lekko podpadł Gomezowi. Zwykle podpadnięcie Gomezowi oznacza śmierć, na szczęście wina nie była wielka, a Bartholo jest Magnatem, więc nawet Gomezowi byłoby głupio tak po prostu go pociąć na kawałki.
W zasadzie, z...Czytaj dalej →
lvl 21
>pracuj w maku
>w okolicy twojego miejsca pracy przesiaduje tysiące kruków
>przychodzą tam w nocy siedzą parę godzin drą pizde i odlatują nad ranem
>wróć do domu po robocie i poczytaj o krukach bo i tak nie masz nic lepszego do roboty
>dowiadujesz się że kruki są bardzo inteligentne, potrafią zapamiętywać ludzi i ich zachowania
>w głowie narodził si...Czytaj dalej →
Od kilku dni padał deszcz. Tak naprawdę na palcach jednej ręki można było zliczyć godziny, w których nie padało. W całej kolonii było wyjątkowo mokro. Piach w Starym Obozie zamienił się w błoto, co sprawiało że wiele miejsc było po prostu trudnych do przejścia. Bartholo zrezygnował z łażenia na arenę, by nie ubrudzić sobie butów.
Podobno w Nowym Obozie nie było lepiej. Miejscowy staw powoli zm...Czytaj dalej →
Zbliżał się wieczór, gdy w końcu uwinąłem się z papierami. Uznałem, że zanim pójdę spać, zrobię sobie mały spacer. Wyszedłem z kwater i akurat wpadłem na Bartholo. Gdy zauważyłem zadowoloną minę barda, obudziła się we mnie ciekawość.
- Coś ty taki zadowolony? - zagaiłem.
- Wygrałem niezłą sumkę na zakładach w arenie - odpowiedział Bartholo z uśmiechem.
- Ty to farciarz jesteś.
- To...Czytaj dalej →